Sean Penn - aktor i założyciel fundacji CORE zaangażowanej w pomoc uchodźcom przybywającym z Ukrainy do Polski - w rozmowie z CNN przekonywał, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien dostać możliwość przemówienia do uczestników 94. gali rozdania Oscarów, która odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu. Zapowiedział, że jeśli Akademia nie zdecyduje się na taki krok, powinno dojść do bojkotu ceremonii. Dodał, że w takiej sytuacji sam w geście sprzeciwu zniszczy publicznie swoje dwie statuetki Oscara.
Sean Penn rozmawiał z CNN, łącząc się z Warszawy. Jedna z rzeczy, które się tu wyróżniają, to niesamowite serce, jakie Polacy i polskie władze okazują osobom, które znalazły się w tej tragicznej pozycji - głównie kobietom i dzieciom - podkreślał aktor. Wyrażał też swoje uznanie dla odwagi i jedności Ukraińców.
Sean Penn to dwukrotny zdobywca Oscara. Statuetki Amerykańskiej Akademii Wiedzy i Sztuki Filmowej otrzymał za pierwszoplanowe role w filmach "Rzeka tajemnic" i "Obywatel Milk". W rozmowie z CNN odniósł się do zbliżającej się oscarowej gali i pojawiających się informacji, że Amy Schumer - jedna z trzech prowadzących - chciała, by do uczestników ceremonii - na żywo lub poprzez nagranie wideo - przemówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Na razie nie ma żadnych oficjalnych informacji, które potwierdzałyby, że Akademia zdecyduje się na ten krok.
Nie ma nic lepszego, co mogłaby zrobić Akademia, niż dać Zełenskiemu możliwość przemówienia do nas wszystkich - mówił Penn. To człowiek, który rozumie filmy i miał swoją własną długą i pełną sukcesów karierę - podkreślał. Jak rozumiem, zdecydowano się, żeby tego nie robić. Nie komentuję, czy prezydent Zełenski chciał tego czy nie. Jeśli Akademia zdecydowała, by tego nie robić, nie wspierać władz Ukrainy, które biorą na siebie pociski i bomby, próbują chronić dzieci... Myślę, że to będzie najbardziej nieprzyzwoity moment w całej historii Hollywood - ocenił.
Mam nadzieję, że tak nie będzie. Że w mojej branży nie znaleźli się aroganccy ludzie, którzy uważają się za reprezentantów większego dobra i zdecydowali, by nie kontaktować się z władzami Ukrainy. Mam nadzieję, że to się nie zdarzy. A jeśli się zdarzy - wszyscy uczestnicy powinni wyjść - przekonywał Penn. Aktor dodał, że jeśli Zełenski nie dostanie możliwości wystąpienia na oscarowej gali, po powrocie do USA publicznie zniszczy swoje statuetki.