Rosja skoncentrowała obecnie łącznie 147 tys. żołnierzy w pobliżu Ukrainy - poinformował minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Kijów nie widzi wycofywania rosyjskich sił ani zmniejszania ich liczebności. Tymczasem Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) informuje, że wystrzelony z Ukrainy pocisk zniszczył punkt służb granicznych w obwodzie rostowskim na południu Rosji. Nikt nie został poszkodowany. Ukraina zaprzeczyła, by jej siły prowadziły ostrzał. O kolejnym ostrzale informuje także szef władz obwodu ługańskiego.
Służby prasowe FSB twierdzą, że "miejsce pełnienia służby" patrolu służb granicznych leżące około 150 metrów od granicy z Ukrainą zostało "całkowicie zniszczone" przez pocisk "nieustalonego typu". Pocisk ten - według FSB, której podlega w Rosji straż graniczna - "został odpalony z terytorium Ukrainy".
W komunikacie dodano, że nikt nie został poszkodowany i że na miejscu zdarzenia pracują saperzy.