Grupa Wagnera poniosła ogromne straty w walkach w Donbasie. Jej liczebność i zdolności bojowe spadły tak bardzo, że formacja zostanie prawdopodobnie włączona do armii Federacji Rosyjskiej – takie informacje przekazała ukraińska agencja UNIAN.

O sytuacji w prywatnej formacji wojskowej, jaką jest Grupa Wagnera, doniósł na Telegramie rosyjski opozycyjny projekt dziennikarski WCzK-OGPU i na te ustalenia powołuje się agencja UNIAN.

Najemnicy z Grupy Wagnera, w tym więźniowie zwerbowani w zakładach karnych, zostali zdziesiątkowani w niedawnych walkach w obwodzie donieckim, szczególnie w styczniowej bitwie o Sołedar. Przywrócenie wagnerowcom zdolności bojowej wymaga nie tylko zaciągnięcia nowych żołnierzy, ale także uzupełnienia broni i sprzętu wojskowego. 

Nic jednak nie wskazuje na to, aby dostawy sprzętu były w najbliższym czasie możliwe. Sztab generalny rosyjskiej armii oczekuje natomiast, że właściciel Grupy Wagnera, prokremlowski biznesmen Jewgienij Prigożyn, sam zaproponuje włączenie tej formacji do sił zbrojnych - powiadomił WCzK-OGPU za swoimi anonimowymi informatorami.

Grupa Wagnera będzie musiała całkowicie zmienić model funkcjonowania. Wcześniej najbardziej efektywna była taktyka (wykorzystywania) małych grup szturmowych. (...) Obecnie brakuje (do tego) zasobów ludzkich. Doświadczeni weterani, którzy zostali ciężko ranni i nie są w stanie walczyć, przekształcają się w instruktorów i dowódców na tyłach (frontu). Ten system potrzebuje jednak rekrutacji nowych (żołnierzy) w bardzo, bardzo dużej liczbie - czytamy na łamach niezależnego rosyjskiego medium.

Jak podkreślono, zmiana formuły działalności wagnerowców wymaga "czasu, którego nie ma, zrozumienia (ze strony Kremla), którego (też) nie ma, i dodatkowo poważnego wzmocnienia bronią i sprzętem wojskowym, czego też już (obecnie) brakuje".

Kiedyś w Syrii dostanie się do "Orkiestry" (Grupy Wagnera - PAP) było nie lada osiągnięciem, a selekcja (miała) niezwykle restrykcyjny (charakter). Teraz chodzi o to, żeby pozyskać kogokolwiek - podkreślił WCzK-OGPU.Doniesienia o niskim morale w szeregach wagnerowców potwierdza nagranie opublikowane we wtorek przez ukraińskie media, a także m.in. brytyjski dziennik "Guardian". Krótki filmik nagrany przy pomocy drona przedstawia jakoby żołnierzy z Grupy Wagnera, którzy biją swojego dowódcę łopatami.

Od połowy grudnia 2021 roku Grupa Wagnera podlega sankcjom UE za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. W inwazji na Ukrainę wagnerowcy stanowili dotąd jeden z najważniejszych komponentów rosyjskiej armii, działając na szczególnie trudnych odcinkach frontu, m.in. w obwodzie donieckim.

26 stycznia USA uznały Grupę Wagnera za transnarodową organizację przestępczą oraz objęły sankcjami związane z nią podmioty. 4 lutego dziennik "Daily Telegraph" poinformował, że na podobny ruch może niebawem zdecydować się ministerstwo spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii.