Rosjanie przeprowadzili w nocy zmasowany atak dronami na Kijów. Bezzałogowce nadleciały z różnych stron. Wszystkie zostały zestrzelone. Nie ma informacji o osobach rannych ani uszkodzonych obiektach.

W nocy z niedzieli na poniedziałek Kijów kilkakrotnie był atakowany przez rosyjskie drony. Systemy obrony powietrznej ukraińskiej stolicy odpierały te ataki przez wiele godzin - poinformowała ukraińska armia.

Alarm przeciwlotniczy w Kijowie, obwodzie kijowskim oraz wschodniej części Ukrainy został ogłoszony o godz. 1 czasu lokalnego (północ w Polsce) i trwał kilka godzin.

"Nad stolicą i w jej pobliżu jest wiele wrogich bezzałogowych statków powietrznych" - napisał na Telegramie mer Kijowa Witalij Kliczko.

Wszystkie rosyjskie drony - jak poinformowano - udało się zneutralizować. Na razie nie ma dokładnych informacji, jaka to była liczba bezzałogowców.

Mieszkańcy informowali o "licznych eksplozjach"

Według wstępnych informacji w Kijowie nie odnotowano żadnych zniszczeń. Prawdopodobnie nie ma także ofiar.

Świadkowie, na których powołuje się Reuters, mówili o odgłosach licznych wybuchów oraz o trafionych obiektach na nocnym niebie.

Ukraińcy przekazali także informację o zestrzeleniu 8 dronów kamikadze w obwodzie sumskim.

Ukraińskie wojska lotnicze informowały w poniedziałek nad ranem, że rosyjskie drony lecą również na zachód Ukrainy oraz o wystrzeleniu pocisków z kontrolowanych przez Rosję części wschodniej Ukrainy. Nie ma dotychczas informacji o ofiarach lub zniszczeniach.

Rosja systematycznie atakowała przez cały wrzesień ukraińską infrastrukturę energetyczną i transportową oraz obiekty wojskowe, niszcząc niejednokrotnie także obiekty cywilne.