Ministrowie rolnictwa Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji napisali kolejny list do Komisji Europejskiej w sprawie produktów rolnych z Ukrainy - wynika ze źródeł Polskiej Agencji Prasowej. Zwracają uwagę, że obowiązujący zakaz importu nie obejmuje towarów sprowadzanych na podstawie umów zawartych przed wejściem w życie unijnego rozporządzenia.
W liście, który widziała Polska Agencja Prasowa, jego autorzy zaznaczają, że choć doceniają wynegocjowane porozumienie z Komisją Europejską oraz działania podjęte w celu złagodzenia skutków zwiększonego importu artykułów rolno-spożywczych z Ukrainy, to jednak rozwiązania, które weszły w życie 2 maja, mogą okazać się nieskuteczne i niewystarczające.
Zwracają też uwagę, że wprowadzony zakaz importu nie obejmuje towarów importowanych na podstawie umów zawartych przed wejściem w życie niniejszego rozporządzenia. Podkreślają, że dopuszczanie realizacji zawartych wcześniej umów może powodować liczne nadużycia, a wprowadzony zakaz importu będzie jedynie iluzoryczny.
Zdaniem ministrów istnieje poważne ryzyko, że do odprawy celnej trafią fikcyjne (niedatowane) umowy, a organy celne nie będą dysponowały skutecznymi narzędziami weryfikacji i kwestionowania takich dokumentów. Dlatego szefowie resortów rolnictwa wzywają KE do pilnego znalezienia prawnie wiążącego rozwiązania i skorygowania porozumienia.
W tym kontekście potrzebne jest - w opinii ministrów - również potwierdzenie ze strony KE, że wraz z wejściem w życie nowego rozporządzenia o zawieszeniu ceł na kolejny rok, zostanie również wdrożone rozporządzenie KE przedłużające do końca bieżącego roku środki zapobiegawcze dla czterech produktów.
Autorzy listu wskazują też, że straty ponoszone przez rolników w ich krajach znacznie przekraczają proponowany poziom wsparcia. Apelują zatem do KE o dostosowanie poziomu wsparcia do rzeczywistych strat i uruchomienie dodatkowych środków, gdyż WPR i budżety krajowe są niewystarczające.
"Jednocześnie ponawiamy nasze żądania zawarte we wcześniejszym liście, w tym wprowadzenia długoterminowego mechanizmu wsparcia, uruchamianego automatycznie w przypadku wzrostu powyżej określonego poziomu importu danego produktu z Ukrainy czy wprowadzenia możliwości wymuszenia dostarczenia towaru do zadeklarowanych w zgłoszeniach tranzytowych miejsc przeznaczenia w przypadku wystąpienia szczególnych okoliczności" - napisano w liście.
Inna propozycja dotyczy wspólnego unijnego rozwiązania w celu zapewnienia zakupu ukraińskiego zboża, a w razie potrzeby także innych produktów rolnych, w celu dystrybucji go do krajów rozwijających się zagrożonych brakiem bezpieczeństwa żywnościowego.
KE osiągnęła 28 kwietnia porozumienie z Polską, Bułgarią, Węgrami, Rumunią i Słowacją w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych, a 2 maja poinformowała o przyjęciu tymczasowych środków zapobiegawczych dotyczących przywozu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika.
Jednocześnie - jak podała KE - Bułgaria, Węgry, Polska i Słowacja zobowiązały się do zniesienia jednostronnych środków dotyczących tych i wszelkich innych produktów pochodzących z Ukrainy. Tego samego dnia uchylone zostało rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii z dnia 21 kwietnia 2023 r. w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych.
Od 2 maja do 5 czerwca br. (z możliwością przedłużenia) obowiązuje unijne rozporządzenie zakazujące swobodnego obrotu nasionami pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika pochodzącymi z Ukrainy w Bułgarii, Polsce i Rumunii oraz na Węgrzech i Słowacji. Nadal te zboża z Ukrainy można przewozić w tranzycie przez terytoria tych pięciu państw.