Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew znów straszy Zachód użyciem broni jądrowej. „Będziemy bronić przyłączonych terytoriów z użyciem wszelkich dostępnych środków” - napisał na Telegramie.
Swój wpis były rosyjski prezydent zaczął od wczorajszych decyzji Władimira Putina. "Odbędą się referenda, a republiki Donbasu i inne terytoria zostaną przyjęte do Rosji" - stwierdził polityk.
Następnie Miedwiediew dodał, że Rosja będzie bronić przyłączonych terytoriów. "Rosja zapowiedziała, że do takiej ochrony można użyć nie tylko zdolności mobilizacyjnych, ale także wszelkiej rosyjskiej broni, w tym strategicznej broni jądrowej i broni opartej na nowych zasadach" - napisał.
Dalej Miedwiediew komentuje słowa byłego dowódcy sił USA w Europie, gen. Bena Hodgesa, który stwierdził, że jeśli Rosja użyje taktycznej broni atomowej w Ukrainie, to USA mogą np. "zniszczyć Flotę Czarnomorską lub ukraińskie bazy na Krymie". "Dlatego też różni idioci w stanie spoczynku z generalskimi paskami nie muszą nas straszyć rozmową o uderzeniu NATO na Krym. Broń hipersoniczna gwarantuje, że będzie w stanie znacznie szybciej osiągnąć cele w Europie i Stanach Zjednoczonych" - podkreślił.
"Ogólnie rzecz biorąc zachodni establishment i wszyscy obywatele państw NATO muszą zrozumieć, że Rosja wybrała własną drogę. Nie ma odwrotu" - dodał.