Kolejna noc bez alarmów i ostrzeżeń przed nalotami na zachodzie Ukrainy. Lwów - to jeden z ostatnich przystanków dla uchodźców - w drodze do Polski. Dotarli tam nasi wysłannicy na Ukrainę: Paweł Balinowski i Mateusz Chłystun. "Widać tutaj w miarę normalne życie" - informują w czwartek w swoich specjalnych relacjach.
"Ludzie idą do pracy, na zakupy. Sklepy, serwisy, punkty usługowe w większości są otwarte. Podobnie jak część restauracji. W środę wieczorem stare miasto we Lwowie było pełne mieszkańców" - informują nasi wysłannicy.