Po wygraniu przez Donalda Trumpa wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych sprawy jakby przyspieszyły. Coraz częściej pojawiają się głosy o rozmowach pokojowych, kończących wojnę w Ukrainie. Kijów wielokrotnie zapewniał, że nie jest gotowy do żadnych negocjacji kosztem utraty swoich terytoriów. Podobnego zdania jest teraz Kreml - Rosja może rozmawiać, ale dopiero wtedy, gdy siły ukraińskie wycofają się z obwodu kurskiego.
Kreml jest gotowy na rozmowy pokojowe w sprawie zamrożenia konfliktu w Ukrainie - podał niezależny rosyjski portal Wiorstka, zaznaczając jednak, że warunkiem Moskwy do rozpoczęcia negocjacji jest wyzwolenie obwodu kurskiego, częściowo okupowanego przez Siły Zbrojne Ukrainy.
Serwis powołał się na dwa źródła w administracji prezydenta Władimira Putina, z których jedno zauważyło, że wojska rosyjskie muszą przeprowadzić skuteczną kontrofensywę w obwodzie kurskim, by nie stworzyć wrażenia, że "Moskwa jest wycofana". Będziemy prowadzić negocjacje wyłącznie z pozycji siły - powiedział bliski Kremlowi rozmówca.
Źródło Wiorstki zaznaczyło, że czas jest sprzymierzeńcem rosyjskiej armii, gdyż - zgodnie z planem - rozmowy ze strony amerykańskiej byłyby nadzorowane przez nową administrację, którą wybierze Donald Trump. Przypomnijmy, republikanin obejmie urząd prezydenta USA dopiero 20 stycznia.
Nie będzie żadnych negocjacji, dopóki Siły Zbrojne Ukrainy będą w obwodzie kurskim. Celem jest wyeliminowane ich do końca roku - potwierdziło drugie źródło bliskie administracji prezydenta Rosji.
Wiorstka zauważyła, że plany Kremla dotyczące wyzwolenia obwodu kurskiego i rozpoczęcia rozmów pokojowych pokrywają się z wydarzeniami na froncie. Już w sierpniu pojawiały się bowiem doniesienia o kontrofensywie sił rosyjskich w tym graniczącym z Ukrainą regionie; źródło w siłach zbrojnych, które niedawno przebywało w obwodzie kurskim, przekazało, że istnieje plan, zgodnie z którym obwód kurski ma zostać wyzwolony przed Nowym Rokiem.
Rozmówca niezależnego rosyjskiego portalu stwierdził, że do walk w obwodzie kurskim zostaną rzuceni żołnierze, który zaciągnęli się do armii na przełomie sierpnia i września. Wcześniej Wiorstka informowała, że po ataku sił ukraińskich na obwód kurski podwoiła się liczba osób chcących zawrzeć kontrakt z Ministerstwem Obrony Federacji Rosyjskiej.
Niezależny rosyjski portal The Moscow Times zauważył, że 5 listopada - podczas ceremonii wręczenia listów uwierzytelniających zagranicznym ambasadorom na Kremlu - Władimir Putin po raz czwarty w ciągu ostatnich dwóch tygodni wyraził gotowość do dialogu z Kijowem.
18 października na spotkaniu z przedstawicielami mediów z krajów BRICS powiedział, że jest gotowy rozmawiać o zakończeniu konfliktu na zasadach zaproponowanych wiosną 2022 roku. Rosyjski przywódca poruszył tę kwestię także 24 października podczas konferencji prasowej po szczycie BRICS w Kazaniu. Z kolei dzień później, podczas rozmowy w programie "60 minut" na kanale Rossija 1, oświadczył, że Rosja jest gotowa do "rozsądnych kompromisów" z Ukrainą.
7 listopada, przemawiając na posiedzeniu międzynarodowego klubu dyskusyjnego "Wałdaj", prezydent Rosji powiedział, że pogratulował Donaldowi Trumpowi zwycięstwa w wyborach prezydenckich (sam do prezydenta elekta jednak nie zadzwonił, ale - jak poinformowała Wiorstka - przekazał gratulacje za pośrednictwem resortu spraw zagranicznych).
Ponadto Putin nazwał nowo wybranego prezydenta USA "odważnym człowiekiem", przypomniał zamach na jego życie podczas kampanii, a obietnice wyborcze amerykańskiego polityka dotyczące zakończenia wojny w Ukrainie i przywrócenia stosunków z Rosją ocenił jako "godne uwagi". Sam Trump już wcześniej swoje stosunki z Putinem określił jako "dobre" i obiecał zakończenie wojny w ciągu jednego dnia.
Ta wymiana uprzejmości (o wypowiedziach Trumpa i Putina - przyp. red.) to ukłon w stronę wszystkich, którzy są zmęczeni SVO (skrót rosyjskiej, propagandowej nazwy inwazji na Ukrainę - przyp. red.) i problemami z nią związanymi - powiedziało jedno ze źródeł w administracji prezydenta Rosji, cytowane przez Wiorstkę.
Według trzeciego rozmówcy, zaznajomionego z przygotowaniami procesu negocjacyjnego, strona rosyjska nie wchodzi obecnie w bezpośredni dialog z Ukrainą. Źródło dodało, że po opuszczeniu przez ukraińskie wojska obwodu kurskiego to sam rosyjski przywódca zaproponuje zakończenie konfliktu.
Rozmówca Wiorstki stwierdził też, że przed atakiem Sił Zbrojnych Ukrainy na rosyjski obwód kurski planowano osiągnąć porozumienie z Ukrainą w sprawie zakazu ataków na infrastrukturę energetyczną, po czym strony mogły przystąpić do negocjacji za pośrednictwem Kataru. Po wkroczeniu Ukraińskich Sił Zbrojnych na obwód kurski stało się to niemożliwe - zaznaczył rozmówca.