Prawie połowa czołowych ekspertów od polityki zagranicznej w Stanach Zjednoczonych uważa, że Rosja upadnie lub rozpadnie się do 2033 roku - wynika z najnowszego badania think-tanku Atlantic Council, o którym informuje dziennik "Financial Times". Zdecydowana większość spodziewa się ponadto, że w tym czasie Chiny spróbują zająć Tajwan.
46 proc. ze 167 ekspertów, którzy udzielili odpowiedzi na pytania think-tanku, stwierdziło, że upadek lub rozpad Rosji może nastąpić w ciągu najbliższych 10 lat. Jako przyczynę takiego stanu rzeczy 40 proc. pytanych wskazało na "rewolucję, wojnę domową lub dezintegrację polityczną".
Zachodni urzędnicy twierdzą, że Rosja znacząco się osłabiła z powodu trwającej już prawie 11 miesięcy inwazji na Ukrainę, w trakcie której kraje Zachodu nałożyły na nią sankcje i kontrolę eksportu. Ekonomiści uważają, że zdolności produkcyjne Rosji stale się pogarszają na skutek środków karnych, przez co kraj cofa się o dziesięciolecia.
Prezydent Rosji Władimir Putin zaczął publicznie przyznawać, że konflikt w Ukrainie potrwa długo, bowiem Moskwa boryka się na froncie z niepowodzeniami. Z kolei Stany Zjednoczone i ich zachodni sojusznicy zobowiązali się wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to koniecznie. Wszystkie strony przygotowują się na wojnę trwającą latami - zauważa "Financial Times".
Mimo że w Europie trwa największy konflikt lądowy od czasów drugiej wojny światowej, większość ankietowanych nie wierzy, by Rosja i NATO zaangażowały się w bezpośredni konflikt zbrojny w następnej dekadzie.
Eksperci ds. polityki zagranicznej byli również pytani o kwestię Chin i Tajwanu. 70 proc. respondentów uważa, że w ciągu najbliższych 10 lat Chiny rozpoczną ofensywę wojskową, której celem będzie odzyskanie kontroli nad Tajwanem.
"Financial Times" podkreśla, że amerykańscy dowódcy wojskowi jako możliwą datę inwazji wskazali rok 2027, na który przypadnie setna rocznica powstania Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Niektórzy urzędnicy w minionym roku zaczęli jednak ostrzegać, że inwazja na Tajwan jest możliwa również przed 2024 rokiem.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden wielokrotnie powtarzał, że Waszyngton będzie bronił Tajwan przed atakiem Chin, mimo że w przeszłości USA unikały takich zapewnień. Było to podyktowane próbą zniechęcenia obu stron do jakichkolwiek działań - zauważa dziennik.
Think-tank zapytał ekspertów nie tylko o Rosję i Chiny, ale i inne kluczowe dla światowego bezpieczeństwa tematy. Prawie 90 proc. respondentów uważa, że do 2033 co najmniej jeden dodatkowy kraj będzie w posiadaniu broni jądrowej. 68 proc. z nich stwierdziło, że będzie to najprawdopodobniej Iran.
Chcąc wprowadzić powiew optymizmu, 58 proc. ekspertów stwierdziło, że wierzy, iż broń jądrowa nie zostanie użyta przez następne 10 lat.
Eksperci od polityki zagranicznej wypowiedzieli się również na temat stopnia ewentualnego upadku Stanów Zjednoczonych. Podczas gdy 71 proc. ankietowanych uważa, że do 2033 roku USA nadal będą dominującą potęgą militarną, tylko 31 proc. sądzi, że nadal będą potęgą dyplomatyczną numer jeden. 33 proc. z kolei sądzi, że w dalszym ciągu będzie dominującą potęgą gospodarczą.