Ukraina może otrzymać myśliwce F-16 od Holandii dopiero po całkowitym przejściu holenderskich sił powietrznych na nowe samoloty F-35, wynika z informacji ministerstwa obrony. Rzecznik resortu twierdzi, że „nie mówimy o dniach czy tygodniach, ale o wielu miesiącach” i cały proces może potrwać „do końca 2024 roku”.
Podczas niedzielnej wizyty w Eindhoven prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował po spotkaniu z szefem holenderskiego rządu Markiem Ruttem, iż Holandia przekaże Ukrainie 42 samoloty wielozadaniowe F-16, które dotrą do tego kraju po wyszkoleniu pilotów i obsługi technicznej. "I to dopiero początek" - napisał ukraiński prezydent na Telegramie.
Zełenski nazwał decyzję o samolotach myśliwskich dla Sił Zbrojnych Ukrainy kolejnym krokiem na rzecz wzmocnienia tarczy powietrznej nad jego państwem. "(Będą to) samoloty, które wykorzystamy, by utrzymać rosyjskich terrorystów jak najdalej od ukraińskich miast i wsi" - podkreślił prezydent.
Jak wynika z informacji niderlandzkiego ministerstwa obrony zanim samoloty trafią na Ukrainę minie jednak sporo czasu i zaatakowany przez Rosję kraj może je otrzymać dopiero po całkowitym przejściu sił powietrznych Holandii na nowe samoloty myśliwskie F-35.
"Może to potrwać do końca przyszłego roku i do tego czasu F-16 będą nadal wykorzystywane przez Holandię" - przekazał mediom rzecznik resortu obrony.