Ministerstwo obrony Rosji mianowało Siergieja Surowikina głównym dowódcą wojsk rosyjskich zaangażowanych w wojnę w Ukrainie - podają rosyjskie media. Wcześniej kierował on zgrupowaniem "Południe".
Siergiej Surowikin został głównodowodzącym sił rosyjskich w Ukrainie. Informują o tym kremlowskie media, powołując się na ministerstwo obrony Rosji. Wcześniej kierował zgrupowaniem "Południe". Był odpowiedzialny za strefę walki w Donbasie.
Surowikin od 2017 roku jest dowódcą Sił Powietrzno-Kosmicznych Federacji Rosyjskiej.
Surowikin dowodził m.in. rosyjskimi wojskami w Syrii, wspierającymi reżim Baszara el-Asada. Podlegle generałowi siły dokonywały zmasowanego ostrzału miast, w których zginęły tysiące cywili. Jego działania sprawiły, że został nazwany "rzeźnikiem z Syrii". Za służbę w Syrii Surowikin otrzymał tytuł Bohatera Rosji.
W rosyjskich mediach niezależnych generał jest przedstawiany jako bliski doradca wojskowy Władimira Putina. Do Surowikina - według niektórych źródeł - należała m.in. inicjatywa bombardowania cywilnej infrastruktury technicznej na Ukrainie.
Surowikin brał również udział w konflikcie zbrojnym w Tadżykistanie oraz II wojnie czeczeńskiej.
Wcześniej zgrupowaniem wojsk rosyjskich kierował generał Aleksandr Dwornikow. W lipcu media informowały jednak, że został zdymisjonowany.
Miał go zastąpić generał-pułkownik Giennadij Żydko.
W piątek rosyjski serwis informacyjny RBC poinformował, że rosyjskie władze zdymisjonowały dowódcę Wschodniego Okręgu Wojskowego, generała pułkownika Aleksandra Czajko - informuje rosyjski serwis informacyjny RBC. Według mediów, nowym dowódcą został generał porucznik Rustam Muradow.
Okręg, którym będzie zarządzał Muradow obejmuje wojska stacjonujące na dalekim wschodzie Rosji, chociaż - jak podkreśla Reuters - znaczna część jego siły jest obecnie rozmieszczona w Ukrainie.
To kolejna w ostatnim czasie zmiana w kadrze dowódczej rosyjskiego wojska. W poniedziałek RBC poinformowało, że odwołany ze stanowiska został Aleksander Żurawlow, dowódca Zachodniego Okręgu Wojskowego.
Miało być to spowodowane ogromnymi stratami, jakie Rosja poniosła w ubiegłym miesiącu w północno-wschodniej Ukrainie i odzyskaniem przez ukraińskie wojska Łymanu w obwodzie donieckim.
Reuters zauważa, że od tego czasu siły rosyjskie straciły również kontrolę nad kilkuset kilometrami kwadratowymi obwodu chersońskiego, czyli terenu, który Rosja - po przeprowadzeniu pseudoreferendów - uważa za swoje terytorium.
Z kolei we wrześniu zdymisjonowano generała Dmitrija Bułhakowa, wiceministra obrony odpowiedzialnego za logistykę. Zastąpił go generał pułkownik Michaił Mizincew, oskarżony przez Unię Europejską o zorganizowanie oblężenia Mariupola, w którym zginęło tysiące cywilów.
W sierpniu natomiast państwowa agencja informacyjna RIA poinformowała o tym, że zdymisjonowany został dowódca Floty Czarnomorskiej. Powodem miała być "seria upokorzeń", w tym zatopienie krążownika Moskwa.