Jełabuga i Niżniekamsk w Tatarstanie zaatakowane z powietrza. Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) poinformował o uderzeniu w fabrykę dronów w Tatarstanie - podaje portal RBK-Ukraina. Według źródeł ukraińskich, w zakładach produkowano irańskie bezzałogowce typu Shahed.
Władze należącego do Federacji Rosyjskiej Tatarstanu poinformowały o ataku dronów na przedsiębiorstwa w Jełabudze i Niżniekamsku. Doszło tam do eksplozji.
"Dziś rano przedsiębiorstwa Tatarstanu w Jełabudze i Niżniekamsku zostały zaatakowane przez bezzałogowe statki powietrzne. Nie doszło do poważnych uszkodzeń, a proces technologiczny przedsiębiorstw nie został zakłócony. Niestety, w Jełabudze są ludzie, którzy ponieśli straty w swoich lokalach" - czytamy w komunikacie na Telegramie władz Tatarstanu.
Nieco inaczej wydarzenia w Tatarstanie przedstawia strona ukraińska. Według Reutersa, który powołuje się na źródła w HUR, atak spowodował "znaczące zniszczenia" w rosyjskich obiektach wojskowych.
W sieci pojawiły się zresztą nagrania z ataku. Widać na nich ludzi uciekających w panice, drona, który majestatycznie zbliża się do obiektu i potężną eksplozję, gdy maszyna wbija się w budynek.
Atak HUR na Jełabugę jest o tyle istotny, że stanowi potwierdzenie na ukraińskie zdolności do atakowania celów oddalonych znacznie od linii frontu. Jełabuga znajduje się 1500 km od Ukrainy. Uderzenie potwierdza również, że Rosjanie nie mają pomysłu ani możliwości, by takim atakom przeciwdziałać.