Emmanuel Macron rozmawiał w środę telefonicznie z Wołodymyrem Zełenskim. Prezydent Francji zapowiedział swojemu ukraińskiemu odpowiednikowi, że Paryż dostarczy Kijowowi "lekkie czołgi bojowe", czyli opancerzone pojazdy kołowe AMX-10 RC. To kolejny w ostatnich dniach gest Francji w stronę Ukrainy - w telewizyjnym orędziu z okazji Nowego Roku Macron powiedział, że "Francja będzie niezłomnie stała przy Ukrainie aż do jej zwycięstwa".
"Prezydent chce wzmocnić pomoc wojskową, która została już udzielona Kijowowi, zgadzając się na dostawę lekkich czołgów bojowych AMX-10 RC" - poinformował Pałac Elizejski. "To pierwszy raz, kiedy ukraińskie siły zbrojne otrzymają czołgi zaprojektowane na Zachodzie" - podkreślono w komunikacie po zakończeniu godzinnej rozmowy obu prezydentów.
Nie określono liczby pojazdów, które mają trafić na Ukrainę, ani czasu dostawy. Francuskie ministerstwo sił zbrojnych podało jedynie, że szefowie resortów obrony obu krajów "mają bardzo szybko określić warunki dostaw".
Obietnicę przekazania Ukrainie pojazdów AMX-10 RC potwierdził na Facebooku Wołodymyr Zełenski, który podziękował za ten gest oraz za aktywizację pracy z partnerami w tym samym kierunku.
"Zgodziliśmy się na dalszą współpracę, aby znacznie wzmocnić naszą obronę powietrzną i inne możliwości obronne. Zgodziłem się również na prace nad wdrożeniem formuły pokoju. Dziękuję, przyjacielu! Twoje przywództwo przyspiesza nasze zwycięstwo" - napisał Zełenski.
Agencja AFP powołuje się na ekspertów, którzy wyjaśniają, że AMX-10 RC to pojazdy na kołach, a nie na gąsienicach, dlatego są "bardzo mobilne". "Są stare, ale potężne" - pisze francuska agencja.