Sytuacja w stolicy jest trudna i napięta - oświadczył w sobotę mer Kijowa Witalij Kliczko. Działają dywersanci, Rosja ostrzeliwuje dzielnice mieszkalne. Od początku ataku w Kijowie zmarło sześciu cywilów, 14 wojskowych i członków obrony terytorialnej, 71 osób zostało rannych. Ukraińskie koleje wyłączyły z ruchu centralny dworzec kolejowy w Kijowie z powodu trwającego w jego pobliżu ostrzału - poinformowała agencja Interfax-Ukraina, powołując się na biuro prasowe ukraińskich kolei.
"W chwili obecnej na dworcu wyłączony jest prąd z powodu ostrzału w pobliżu dworca. Pasażerowie i personel zostali ewakuowani do bunkra" - podało biuro prasowe.
Po zakończeniu ostrzału dostawa energii elektrycznej zostanie wznowiona, podobnie jak odjazdy pociągów.
W Kijowie w wyniku rosyjskiego ataku zginęło dziecko. Pięcioro poszkodowanych trafiło właśnie do szpitala - powiedział programowi TSN Serhij Czernyszuk ze szpitala Ochmatdyt.
"Rosja zabija i kaleczy nasze dzieci" - pisze portal TSN.
"Właśnie przywieźli pięcioro poszkodowanych. Niestety jedno dziecko zmarło przed przetransportowaniem do szpitala" - powiedział programowi TSN medyczny dyrektor placówki.
Jak dodał, jedno dziecko doznało ciężkich ran kończyn i głowy, jest teraz operowane. Kolejne dziecko odniosło lekkie obrażenia palca. Dwoje dorosłych dostarczono do szpitala ze "średnimi obrażeniami".