Belgia szuka międzynarodowej koalicji dla wprowadzenia blokady importu rosyjskich diamentów. Unia Europejska chce zdecydować o dziesiątym pakiecie sankcji wobec Rosji w pierwszą rocznicę rozpoczęcia inwazji na Ukrainę, tj. 24 lutego.
Polska i kraje bałtyckie przy okazji każdego pakietu sankcyjnego postulowały zakaz importu diamentów z Rosji. Za każdym razem inicjatywę blokowała Belgia, stawiając swoje weto. Przyczyną są dochody Antwerpii, która jest światowym centrum diamentów.
Jak informuje korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, tym razem nawet polscy dyplomaci przyznają, że jest szansa. Belgia nie chce być dłużej postrzegana jako kraj, który czerpie zyski z krwawych diamentów z Rosji. Na stanowcze decyzje naciskają również partie zielonych i socjalistów w koalicji rządzącej.
Rząd Belgii podjął prace nad rozwiązaniem na skalę międzynarodową. Mowa o identyfikacji tych szlachetnych kamieni w taki sposób, by nie dało się obchodzić wprowadzonego embarga.
Takie rozwiązanie - zdaniem belgijskich władz - uderzyłoby w Rosję bardziej niż jednostronne unijne embargo.
Unia Europejska przyjęła do tej pory dziewięć pakietów sankcji wobec Rosji. Ostatni - zatwierdzony w grudniu ubiegłego roku - objął m.in. nowe ograniczenia w eksporcie towarów i technologii podwójnego zastosowania oraz towarów i technologii, które mogą przyczynić się do technologicznego udoskonalenia rosyjskiego sektora obrony i bezpieczeństwa.
Dziewiąty pakiet sankcji objął również zakaz eksportu towarów i technologii związanych z przemysłem lotniczym i kosmicznym, zakaz eksportu silników lotniczych i ich części.
Zamrożone zostały ponadto aktywa dwóch rosyjskich banków, a do listy organizacji objętych całkowitym zakazem transakcji dodano Wszechrosyjski Bank Rozwoju Regionalnego; zawieszono także koncesje na nadawanie rosyjskich kanałów telewizyjnych NTV/NTV Mir, Rossiya 1, REN TV i Pierwyj Kanał.
Dziesiąty pakiet sankcji, o którym Unia Europejska chce zdecydować w pierwszą rocznicę wybuchu wojny w Ukrainie, tj. 24 lutego, może objąć m.in. pułap cenowy na produkty ropopochodne, embargo na paliwo nuklearne czy zakaz importu rosyjskich diamentów. To represje zaproponowane przez Polskę i kraje bałtyckie.