Rosyjski resort obrony przyznał się do ataku na centrum handlowe w ukraińskim Krzemieńczuku. Rzecznik ministerstwa podkreśla jednak, że celowano w rzekomy magazyn broni i amunicji "Stanów Zjednoczonych i krajów europejskich". Rosjanie przekonują, że centrum handlowe było nieczynne.
27 czerwca w mieście Krzemieńczuk w obwodzie połtawskim rosyjskie siły powietrzne uderzyły z broni powietrznej w hangary z bronią i amunicją otrzymaną ze Stanów Zjednoczonych i krajów europejskich, w pobliżu fabryki maszyn drogowych. W wyniku precyzyjnego uderzenia broń i amunicja produkcji zachodniej, skoncentrowana w obszarze magazynów w celu jej dalszego rozmieszczenia do ukraińskich grup wojskowych w Donbasie, eksplodowała - przekazał rzecznik rosyjskiego resortu obrony Igor Konaszenkow podczas podsumowania informacji z frontu.