"Musimy iść naprzód i przygotowywać się na pokój, taki, który będzie bezpieczny i trwały" - oznajmił premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, odnosząc się do ewentualnego porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą. "Nie możemy siedzieć z założonymi rękami" - dodał, zwracając się do uczestników wideokonferencji poświęconej wojnie za naszą wschodnią granicą.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer przewodniczy wirtualnemu spotkaniu poświęconemu wsparciu dla Ukrainy oraz negocjacjom pokojowym.
W rozmowach biorą udział przywódcy i przedstawiciele 25 państw, a także Unii Europejskiej i NATO. Warszawę reprezentuje minister obrony narodowej Władysław Kosiniak Kamysz.
Zwracając się do uczestników spotkania, Keir Starmer powiedział, że "musimy być gotowi do obrony porozumienia pokojowego w Ukrainie". Musimy iść naprzód i przygotowywać się na pokój, taki, który będzie bezpieczny i trwały - oznajmił.
Jeśli (przywódca Rosji Władimir) Putin poważnie myśli o pokoju, to (osiągnięcie go) jest bardzo proste - musi zaprzestać swoich barbarzyńskich ataków na Ukrainę i zgodzić się na zawieszenie broni - stwierdził szef brytyjskiego rządu.
Moim zdaniem prędzej czy później (Putin) będzie musiał usiąść do stołu i rozpocząć poważną dyskusję, ale - i to jest dla nas wielkie "ale", które poruszymy na dzisiejszym spotkaniu - nie możemy siedzieć z założonymi rękami i po prostu czekać, aż to się stanie - dodał.
Media zauważyły, że premier Wielkiej Brytanii - obok prezydenta Francja Emmanuela Macrona - jest jednym z najbardziej aktywnych w sprawie negocjacji pokojowych w Ukrainie przywódców europejskich.
Na początku marca ogłosił powstanie "koalicji chętnych" państw, które będą pilnowały przestrzegania porozumienia pokojowego między Ukrainą a Rosją, jeśli zostanie ono osiągnięte.
Gotowość do wysłania żołnierzy na Ukrainę w ramach misji pokojowej po zawarciu ewentualnej umowy wyraziły jak dotąd właśnie Wielka Brytania i Francja, a także Turcja, Portugalia i Szwajcaria.