Ambasada amerykańska w Moskwie wezwała swoich obywateli do natychmiastowego opuszczenia Rosji - donosi agencja Reutera. Osobom z podwójnym obywatelstwem grozi przymusowe wcielenie do wojska.
Amerykańska placówka przypomina też o postępowaniu karnym, które zostało wszczęte przeciwko amerykańskim misjonarzom.
"Rosyjskie służby bezpieczeństwa aresztowały obywateli USA pod bezpodstawnymi zarzutami, (...) zatrzymywały ich i nękały, odmawiając sprawiedliwego i transparentnego traktowania" - czytamy w wydanym komunikacie.
Szczególne ryzyko dotyczy osób z podwójnym obywatelstwem. "Rosja może odmówić uznania obywatelstwa amerykańskiego (takich osób), odmówić im dostępu do amerykańskiej pomocy konsularnej, poddać ich mobilizacji, uniemożliwić im wyjazd z Rosji lub wcielić do wojska" - ostrzega ambasada.
Poprzednio placówka skierowała ostrzeżenia do Amerykanów przebywających w Rosji we wrześniu, po ogłoszeniu przez Kreml mobilizacji.
W obawie przed działaniami dywersyjnymi dowództwo rosyjskie skierowało na okupowaną część obwodu chersońskiego Gwardię Narodową (Rosgwardia) - poinformował w poniedziałek Sztab Generalny armii Ukrainy.
Na wschodnich odcinkach frontu słabo wyposażeni żołnierze przeciwnika leczeni są z odmrożeń - czytamy w raporcie z ostatniej doby.
"W celu nasilenia działań przeciwdywersyjnych na tymczasowo zajętych terytoriach obwodu chersońskiego przeciwnik skierował tam blisko 200 żołnierzy Rosgwardii. Zostali oni rozmieszczeni w bazie wypoczynku Czajka w miejscowości Lazurne, gdzie dla bezpieczeństwa okupantów ograniczono możliwość poruszania się lokalnych mieszkańców" - powiadomił sztab na Facebooku.
Wojska rosyjskie najbardziej aktywne są w okolicach Kupiańska, Łymanu, Bachmutu, Awdijiwki i Nowopawliwki, ponosząc przy tym znaczne straty w ludziach i sprzęcie - stwierdzono w ukraińskim raporcie.