Warszawski sąd zdecydował o upadłości sklepów GO Sport Polska. Sieć zawiesiła działalność od końca kwietnia - w wyniku nałożonych przez rząd antyrosyjskich sankcji.
Sklepy należały do spółki, której udziałowcami są osoby z rosyjskim paszportem. Już w dniu objęcia firmy sankcjami zamrożono wszystkie jej aktywa, w tym zamknięto sklepy.
W piątek sąd zdecydował o upadłości sieci i wyprzedaży jej majątku.
To było duże wyzwanie logistyczne. Chodzi tutaj o zinwentaryzowanie całego towaru znajdującego się w zamkniętych sklepach. Następnie jego zwiezienie do jednego lub kilku magazynów centralnych. Po to, by później oszacować majątek i wystawić go na sprzedaż - mówił syndyk i doradca restrukturyzacyjny Bartosz Sierakowski.
O tym, kto nabędzie majątek, za jaką cenę i kiedy ostatecznie zdecydować będzie musiał szef Krajowej Administracji Skarbowej.
25 kwietnia spółka GO Sport Polska została objęta sankcjami gospodarczymi. Zgodnie z prawnymi restrykcjami, do odwołania została zawieszona działalność wszystkich 25 sklepów stacjonarnych oraz sklepu internetowego firmy.
W oświadczeniu, jakie przedstawiła wówczas firma, można było przeczytać, że w związku z trwającą wojną w Ukrainie, już 3 marca 2022 r. właściciele firmy GO Sport Polska podjęli decyzję o jej sprzedaży w celu zagwarantowania ciągłości zatrudnienia międzynarodowego zespołu pracującego w kraju.
Spółka GO Sport Polska wydała także oświadczenie, że do 2019 roku była własnością francuską, a następnie została kupiona przez singapurską spółkę Sportmaster Operations Ltd., której właścicielami są osoby pochodzenia rosyjskiego.
Oprócz GO Sport na polskiej liście sankcyjnej znaleźli się m.in. Jewgienij Kaspierski, Michaił Fridman, Oleg Deripaska, Tatiana Bakalczuk, Aleksiej Nieczajew oraz firmy: PAO Gazprom, Kaspersky, Novatek i PhosAgro.
Od 24 lutego trwa agresja rosyjska na Ukrainę.