W ambasadzie Ekwadoru w Londynie, gdzie przebywa Julian Assange, znaleziono ukryty mikrofon - poinformował minister spraw zagranicznych Ekwadoru Ricardo Patino. O sprawie pisze agencja AFP.
Patino powiedział, że pochodzenie mikrofonu zostanie ujawnione jeszcze dziś na specjalnej konferencji prasowej. Rząd Ekwadoru zażąda także wyjaśnień od kraju, który jest w to zamieszany.
Mikrofon znaleziono podczas rutynowej kontroli przed wizytą Patino w Londynie, do której doszło 16 czerwca. Urządzenie było umieszczone w biurze ambasadora Ana Albana.
Patino nie chciał powiedzieć, czy sprawa mikrofonu ma związek z zamieszaniem wokół osoby Edwarda Snowdena, który zwrócił się do Ekwadoru z prośbą o azyl. Snowden, oskarżony przez władze USA o ujawnienie tajnych informacji dotyczących inwigilacji elektronicznej prowadzonej przez służby specjalne USA, od 23 czerwca przebywa w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo, dokąd przyleciał z Hongkongu. Jego paszport został unieważniony przez władze USA, które naciskają na poszczególne państwa, by nie pozwoliły Snowdenowi na dalszą podróż.
Natomiast Assange, założyciel demaskatorskiego portalu WikiLeaks, mieszka w ekwadorskiej ambasadzie już od roku. Jak przypomina AFP, jego ekstradycji domaga się szwedzka prokuratura w związku z zarzutami dwóch Szwedek na tle seksualnym. Australijczyk obawia się, że władze Szwecji mogą go wydać Amerykanom, a ci z kolei oskarżyć o szpiegostwo w związku z opublikowaniem przez WikiLeaks tajnych depesz dyplomatycznych USA i dokumentów dotyczących wojen w Iraku i Afganistanie.