Bydgoska policja zidentyfikowała 110 pseudokibiców, którzy uczestniczyli w zamieszkach na stadionie Zawiszy po finałowym meczu piłkarskiego Pucharu Polski. Zarzuty usłyszało 103 podejrzanych.
Akta sprawy liczą przeszło 20 tomów. Planowaliśmy już w październiku skierować akt oskarżenia do sądu, ale ciągle przybywa zidentyfikowanych uczestników zajść. Jednak nie będziemy czekać w nieskończoność. Część spraw zostanie wyłączona do odrębnych postępowań. Prawdopodobnie w listopadzie zakończymy akt oskarżenia - poinformował zastępca szefa Prokuratury Bydgoszcz-Północ Dariusz Bebyn. Zaznaczył również, że kilku zidentyfikowanych uczestników zamieszek jeszcze nie stanęło przed prokuratorem.
110 pseudokibiców zostało zidentyfikowanych głównie na podstawie analizy monitoringu, nagrań policji i materiałów zamieszczonych w mediach. Do wykrycia sprawców przyczyniło się opublikowanie zdjęć z zamieszek na stronach internetowych policji. Część osób z fotografii sama zgłosiła się do prokuratury.
Większość z przedstawionych zarzutów dotyczy wtargnięcia na boisko. Jednemu z podejrzanych zarzucono zaatakowanie operatorki kamery telewizyjnej i uszkodzenia kamery. Domniemany sprawca nie przyznaje się do winy.
Do zamieszek na stadionie doszło 3 maja. Po zakończeniu finałowego meczu piłkarskiego Pucharu Polski pomiędzy Legią Warszawa i Lechem Poznań pseudokibice zaczęli niszczyć krzesła i ogrodzenia, rzucali petardy, a następnie wdarli się na murawę. Rozbili reklamy elektroniczne i głośniki. Pracownicy firm ochroniarskich nie byli w stanie przywrócić porządku na stadionie, musiała interweniować policja.