Wakacje to idealny czas, by wyruszyć na szlak! Wędrówka pozwala odpocząć od codziennego zgiełku i poznać niezwykłe historie. W Faktach RMF FM i na RMF24.pl w każdą sobotę wakacji zaproponujemy Wam i opiszemy jeden długodystansowy szlak. Będziemy w różnych regionach kraju, wszędzie zajrzymy z naszymi reporterami. A zaczynamy w Wielkopolsce trasą Piła - Czerwonak.
Na początek proponujemy Wam wizytę w Wielkopolsce i oznaczony kolorem czerwonym szlak łączący Jezioro Płotki i podpoznańską miejscowość Czerwonak. Cała trasa liczy nieco ponad 160 kilometrów. Jej przebieg możecie zobaczyć tutaj.
Szlak jest prawie płaski. Północ w rejonie Piły i Chodzieży to jest teren urozmaicony, ponieważ jesteśmy w Dolinie Noteci i przechodzimy w okolicy dużej liczby wzniesień. Wędrujemy przez Pojezierze Wielkopolskie. Dalej idziemy też przez bardzo ciekawy kompleks Puszczy Zielonki. Na pierwszy rzut oka to jest podmiejski las, ale on zajmuje bardzo dużą powierzchnię i samo przejście Puszczy Zielonki to co najmniej jeden długi dzień wędrówki - opowiada o układzie trasy Łukasz Supergan. To podróżnik specjalizujący się w wędrówkach długodystansowych, który odcinek Jezioro Płotki - Czerwonak opisał w swojej książce "Szlaki Polski. 30 najpiękniejszych tras długodystansowych".
Możemy nie kojarzyć Wielkopolski z takim urozmaiceniem, ale to tylko pozory. Bardzo często na tym szlaku będziemy wędrować nie drogami, ale ścieżkami przez lasy i brzegami jezior, by skończyć albo zacząć - jeśli ruszymy od południa - w pięknym lesie prowadzącym na przedmieścia Poznania. To powoduje, że ten szlak jest idealną propozycją dla kogoś, kto mieszka w Poznaniu albo innym mieście Wielkopolski. Zarówno na jego początek, jak i koniec można się dostać bardzo łatwo. O ile więc jakieś górskie szlaki stanowią czasem wyzwanie komunikacyjne, o tyle tutaj dojazd w zasadzie z każdego miejsca Polski nie jest żadnym problemem. To dobra propozycja dla kogoś, kto ma mało czasu, by dostać się na start i wydostać się z mety, ale też dla kogoś, kto chciałby przejść szlakiem stosunkowo łatwym. Ilość podejść jest niewielka - podkreśla Supergan.
Niestety na kilku odcinkach brakuje dobrego oznakowania. Zwłaszcza w jego centrum, na przykład w rejonie Jeziora Rgielskiego czy Wągrowca, tych znaków praktycznie nie ma na bardzo długich odcinkach. To oznacza, że przewodniki nie będą jedynym wystarczającym źródłem. Na takim szlaku jak ten obowiązkowa będzie mapa turystyczna tego terenu, która jest na szczęście łatwo dostępna. Brak znaków na pewno wymaga od wędrowca szukania drogi i pewnego obycia z mapą, ale czemu nie potraktować tego jako ćwiczenia z nawigacji. Na pewno jest to jednak trasa, która jest na uboczu jakichkolwiek znanych szlaków długodystansowych czy w ogóle turystycznych. Jest bardzo warta przejścia, bo to rejony stosunkowo rzadko odwiedzane i w ogóle nie kojarzone z wędrówkami - dodaje podróżnik.
Jezioro Płotki to od pokoleń ulubione miejsce letniego wypoczynku Pilan. Znaczenie ma zapewne jego położenie. Otoczone lasami jezioro jest oddalone o niespełna 6 kilometrów od centrum miasta. Mieszkańcy Piły lubią je też za czystą i przejrzystą wodę. Akwen otaczają wyłącznie lasy, w pobliżu nie ma pól uprawnych, dzięki czemu do jeziora razem z wodami opadowymi nie spływają np. nawozy. Proces eutrofizacji jest tu więc praktycznie znikomy. Na Płotkach znajdą coś dla siebie miłośnicy siatkówki plażowej, sportów wodnych, kąpieli słonecznych, ale też nurkowie. Nad jeziorem działają dwie bazy nurkowe, do których przyjeżdżają entuzjaści podwodnych eskapad z całej Polski. Jedna z nich jest wyjątkowa o tyle, że jest wyposażona w jedyną w tej części globu specjalistyczną windę, umożliwiającą schodzenie pod wodę osobom z niepełnosprawnościami, w tym również osobom poruszającym się na wózku inwalidzkim. O bazie, krótko po jej otwarciu, pisaliśmy na RMF24.pl.
Jezioro Płotki to zatem idealne miejsce, by rozpocząć swoją przygodę z nurkowaniem. To też idealne miejsce do tego, by zregenerować się przed pieszą wycieczką na liczącej 165 kilometrów trasie Piła - Czerwonak. Na Płotkach do dyspozycji turystów jest kilkadziesiąt domków letniskowych, które można zarezerwować w recepcji tutejszego ośrodka. Na miejscu do dyspozycji jest też baza gastronomiczna, wiata z dużym kominkiem oraz korty tenisowe.
Znad jeziora Płotki, pieszy szlak turystyczny wiedzie przez lasy w kierunku cmentarza w Leszkowie koło Piły, który jest położony w lesie, pomiędzy trasą kolejową w kierunku Poznania a drogą do pobliskich Kaczor. Znajduje się naprzeciwko wielonarodowościowego cmentarza jenieckiego z czasów I wojny światowej. Mogiły polskich i radzieckich żołnierzy znajdują się na zboczu wzgórza, wieńczy je obelisk z wciąż widoczną w jego centralnej części czerwoną gwiazdą - symbolem Związku Radzieckiego. Spoczywają w nich żołnierze, którzy wspólnie walczyli o zdobycie Piły w 1945 roku. Większość z nich to obywatele ZSRR - 1372 żołnierzy. W zbiorowych i pojedynczych grobach spoczywa 185 żołnierzy polskich. Na cmentarzu pochowano też osoby, które straciły życie w powstałym i działającym przez kilka miesięcy obozie pracy przy fabryce Albatros Flugzeugwerke.
Z Leszkowa szlak biegnie do Piły-Kaliny, gdzie turyści mogą schronić w "smoku", czyli wiacie w kształcie smoka, wybudowanej przy niezwykle popularnym niegdyś miejscu spotkań i ognisk, które wieńczyły np. piesze rajdy PTTK po okolicach Piły. Kilka kilometrów dalej znajdują się Byszki, z których przy dobrej pogodzie widać już Ujście. Wędrujący szlakiem pieszym Piła-Czerwonak docierają do niego po przejściu około 25 kilometrów.
W Ujściu idealnym przystankiem dla turystów, poruszających się nie tylko na pieszo, jest przystań rzeczna Binduga, znajdująca się na wschodnim brzegu Noteci. To ważne miejsce także na wodnym szlaku "Wielka Pętla Wielkopolski" - coraz bardziej popularnym wśród wodniaków. W Ujściu - pełna malowniczych meandrów Gwda - wpływa do Noteci.
Miasteczko słynie oczywiście nie tylko z tego, że leży u zbiegu dwóch rzek. Zainteresowani historią mogą w jego najbliższej okolicy odwiedzić miejsce bitwy Polaków ze Szwedami, w której w lipcu 1655 roku Wielkopolanie ponieśli klęskę i podpisali akt kapitulacji. Pola oraz doliny obu rzek doskonale widać z punktu widokowego na osiedlu Górnym w Ujściu. Przy dobrej pogodzie widać z niego także pobliską Piłę. W oczy turystów odwiedzających punkt widokowy rzuca się też komin głównego zakładu pracy w Ujściu - powstałej ponad 210 lat temu huty szkła. Jej otwarcie upamiętniono odsłonięciem pomnika hutnika, stojącego przy 19-wiecznym kościele ewangelickim z tzw. muru pruskiego na ujskim Starym Rynku.
Finisz szlaku to podpoznańska miejscowość Czerwonak - również słynąca m.in. ze swojego nadrzecznego położenia. Kilka lat temu nad Wartą na wysokości Czerwonaka otwarto nowoczesną marinę, dostosowaną do turystyki wodnej, ale miejsce w niej - na lądzie - znajdą także podróżujący kamperami. Miłośnicy przyrody znajdą coś dla siebie w pobliskiej Puszczy Zielonka, pełnej ścieżek edukacyjnych, pieszych i rowerowych oraz biegowych szlaków. Jej piękno można podziwiać z wieży widokowej, położonej na Dziewiczej Górze - najwyższym wzniesieniu w okolicach Poznania. Gmina Czerwonak to też idealne miejsce dla miłośników architektury, którzy w pobliskich Owińskach mogą podziwiać kościół zaprojektowany przez Pompeo Ferrari, zespół pałacowy rodziny von Treskow czy pocysterskie budynki klasztorne. Na szczególną uwagę zasługuje architektura sakralna - przez gminę Czerwonak przebiega bowiem szlak kościołów drewnianych.
Dla kilku osób, które napisały nam dlaczego lubią piesze wędrówki, mieliśmy kilka książek Łukasza Supergana "Szlaki Polski". Kolejne trafią do Was już w sobotę 10 lipca!