Wystarczy chęć walki i odkrywania przeszłości… W całej Polsce przybywa rekonstruktorów - pasjonatów, którzy zajmują się odtwarzaniem historycznych wydarzeń. Coraz więcej grup historycznych wybiera czasy powstańcze i okres I lub II wojny światowej. Przybywa też rekonstruktorów średniowiecza - wtedy bowiem kształtowała się polska kultura, ale polskim grupom imponują także… Wikingowie.
Władamy mieczem, tarczą, na głowach mamy stalowe hełmy. Wystarczy do nas przyjść, chwycić za drewniany drążek i zacząć trening. Jeżeli po pewnym czasie drążek zgrabnie śmiga w powietrzu, nikomu nie robi krzywdy, a gawiedzi daje uciechę, zamieniamy go na metal, stal i ćwiczymy walkę na miecze - zdradza reporterowi RMF FM Romualdowi Kłosowskiemu Michał Onuszko, czyli Jarl Leif z Grupy Rekonstrukcyjnej "Czarny Wąż" w Warszawie.
Drewniane łuki używane są rzadziej, bo to broń dystansowa, a prawdziwi wojowie interesują się - jak mówi Leif - prawdziwą bronią.
Codzienność średniowiecznych wojów w XXI wieku to wyjazdy na pikniki rekonstrukcyjne i odtwarzanie dawnych zwyczajów.
W każdej drużynie rekonstrukcyjnej obowiązuje hierarchia. Leif to dowódca. Jego tytuł: "Jarl" to określenie skandynawskiego wodza, wojownika lub powiernika króla z czasów średniowiecza.
Leif w XXI wieku jest z wykształcenia i zawodu leśnikiem. W naszej grupie rekonstrukcyjnej są również archeolodzy czy historycy, ale mamy przekrój reprezentantów różnych dziedzin - podkreśla Michał Onuszko.
Pokazy dawnej sztuki władania mieczem to jedna z atrakcji coraz liczniejszych historycznych festynów. Widzów przyciągają również przedmioty codziennego użytku rodem z dawnych czasów. Leif - jak na woja przystało - bardziej niż złote czy srebrne monety ceni metalowe sprzączki, brązowe wisiorki, a nawet kawałki buta.
Znaleziska z dawnych czasów to niekiedy prawdziwe skarby, przez pasjonatów nazywane "depozytami". Zgłaszają je Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków. Za mniejszej wartości "depozyty" znalazca otrzymuje od ministra kultury dyplom, z kolei za znaleziska, które wiele wnoszą do polskiej kultury, przyznawane są nagrody pieniężne.
Sporo średniowiecznych skarbów można znaleźć choćby w Grodzisku w Lesie Bródnowskim.
Wyjątkowa okazja do spotkania średniowiecznych wojów nadarzy się już wkrótce - w Zamku Książ w czasie Dolnośląskiego Festiwalu Tajemnic! Trzecia już edycja tej imprezy odbędzie się w dniach 14-16 sierpnia.
To największe w Polsce spotkanie miłośników historii i odkrywców tajemnic. Motywami przewodnimi będą dwie epoki historyczne: przełomowy okres ostatnich lat II wojny światowej i pierwszych lat po jej zakończeniu oraz właśnie średniowiecze.
W ramach festiwalu zaplanowano cykl wykładów i widowiska rekonstrukcyjne. Pokazywana będzie m.in. historia ukrywania i odzyskiwania zabytków na Dolnym Śląsku, działalność Podziemia Niepodległościowego oraz wybrane tajemnice polskiego średniowiecza: od historii dawnych kultów po codzienność zakonów rycerskich.
My tam będziemy!
I mamy niespodziankę dla Was: VIP-owskie wejściówki na dwa dni Festiwalu! TUTAJ dowiecie się, jak je zdobyć.
Do zobaczenia!
(edbie)