To będzie pożegnanie Rogera Federera z zawodowym tenisem. Późnym wieczorem w Londynie Szwajcar zagra pojedynek deblowy w ramach Pucharu Lavera. Jego partnerem będzie Hiszpan Rafael Nadal. Federer, który w ostatnich latach głównie leczył kontuzje, tym meczem pożegna się z kibicami, a w przyszłości grać będzie jedynie mecze pokazowe. „Życzę sobie tylko, żeby taka postać jak Federer pozostała przy tenisie w innej roli. Już proponowano mu pracę trenerską. Być może zostanie komentatorem. Bez względu na wszystko jego przychody marketingowe i reklamowe będą tak duże, że spokojnie będzie mu starczyło do pierwszego” – mówi w rozmowie z RMF FM były tenisista, a dziś komentator tej dyscypliny Dawid Olejniczak.
Trudno w kilku słowach streścić przebogatą karierę Rogera Federera. W trakcie ponad 20 lat na zawodowych kortach Szwajcar wygrał 103 turnieje ATP, w tym 20 turniejów wielkoszlemowych. Jego pierwszy finał to luty 2000 roku. Wtedy w Marsylii lepszy okazał się Marc Rosset. Po raz ostatni Federer zagrał w finale turnieju ATP w Bazylei w 2019 roku i wtedy pokonał Alexa De Minaura. Szwajcar sześciokrotnie wygrał Australian Open. Raz udało mu się na Rolandzie Garrosie. Wimbledon, który był jego królestwem przez długi czas, wygrywał ośmiokrotnie. Wielkoszlemowy bilans uzupełnia 5 triumfów w US Open. Najważniejsze turnieje wygrywał od 2003 do 2018 roku. Łącznie zwyciężył w 369 meczach na turniejach wielkoszlemowych! Jego rywalizacja z Rafaelem Nadalem czy Novakiem Djokoviciem przejdzie do historii tenisa. Wieczorem w Londynie to właśnie Nadal będzie deblowym partnerem Federera. Ich rywalami będą Amerykanie Jack Sock i Frances Tiafoe.
Sukcesy ma przeogromne. Wyróżnia go ta lekkość gry, naturalność. Taki bezwysiłkowy tenis i to w czasie, gdy właśnie siła stała się w tenisie kluczowa. Jemu wszystko przychodziło łatwiej niż innym zawodnikom. Przewidywaliśmy, że ten koniec kariery nastąpi niebawem. Trochę zaskakujące, że w Londynie nie zagra w singlu, ale to wszystko wynika ze stanu jego zdrowia. Problemy z kolanem ma tak duże, że nawet ten debel będzie na tym etapie maksimum tego co może zrobić - mówi w rozmowie z RMF FM komentator tenisa Dawid Olejniczak.
Co ważne, karierę kończy jeden z najbardziej lubianych tenisistów ostatnich lat.
Na pewno odbiór Federera jako człowieka jest bardzo pozytywny. Nie wiem, czy jakikolwiek sportowiec miał tak wiernych fanów. Ja to nazywam kościołem Federera. Wiele osób traktuje go jak tenisowego boga pozbawionego wad. Podejrzewam, że prywatnie jest trochę innym człowiekiem niż w tym odbiorze mainstreamowym. Na pewno to pozytywna postać rodzinna. Podkreśla, że chce mieć więcej czasu dla dzieci i rodziny. Będzie mógł być takim normalnym tatą. Przez całą karierę unikał skandali. Nie pamiętam poważnych sytuacji, które odcisnęłyby się na jego wizerunku - podkreśla Dawid Olejniczak.
Warto pamiętać, że ostatni mecz singla Federer rozegrał w Wimbledonie w 2021 roku. Wtedy w ćwierćfinale pokonał go Hubert Hurkacz:
Hubert zagrał wtedy świetny mecz. W jednym secie wygrał 6:0. Pomyślałem wtedy, że to jest taki Federer, którego nie chcemy oglądać. Mimo wszystko. Przegranie seta w takim stylu przez Federera to była rzadkość. Może z Nadalem na kortach ziemnych, ale na trawie na swoim ukochanym turnieju na korcie centralnym? Widać było, że serce chciało, głowa chciała, ale zdrowie już nie pozwalało - wspomina Dawid Olejniczak.