"Odpoczywam z workiem lodu" - poinformował na X serbski tenisista Novak Djokovic. Na jego głowę spadła aluminiowa butelka w chwili, gdy rozdawał autografy po wygranym meczu z Francuzem Corentinem Moutetem. Moment ten uchwyciły kamery.

Do incydentu doszło po wygranym meczu z Francuzem Corentinem Moutetem 6:3, 6:1 w drugiej rundzie turnieju ATP 1000 w Rzymie. 

Novak Djokovic rozdawał autografy wśród publiczności. W pewnej chwili z wysokości wprost na jego głowę spadła aluminiowa butelka. 

Serb złapał się za głowę i skulił, a ochrona eskortowała go do szatni. Nie wziął potem udziału w pomeczowej konferencji prasowej. 

Jak się okazało, butelka wypadła z plecaka kibica, który wychylił się przez barierkę, aby podać Djokovicowi notatnik. 

Organizatorzy poinformowali, że serbski tenisista został zbadany przez lekarzy i ma jedynie guza. Założenie szwów nie było konieczne. 

On sam napisał na platformie X: "To był wypadek, odpoczywam w hotelu z workiem lodu. Do zobaczenia w niedzielę".

 

W tym dniu kolejnym rywalem 36-letniego lidera światowego rankingu będzie rozstawiony z numerem 29. Chilijczyk Alejandro Tabilo.