Iga Świątek dochodząc do półfinału Australian Open osiągnęła swój historyczny wynik, poprzednie występy w tym turnieju kończyła bowiem na etapie czwartej rundy. Teraz polska tenisistka szykuje się do kolejnych imprez. „Moim podstawowym sportowym celem jest bycie bardziej agresywną na korcie, przejmowanie częściej inicjatywy” – podkreśla Świątek.
Australian Open 2022 był już szóstym z rzędu wielkim szlemem, w którym Iga dotarła co najmniej do 4. rundy. Oznacza to, że jest obecnie jedyną kobietą na świecie, która może pochwalić się taką statystyką. Wskazuje ona przede wszystkim stałość, nad którą Iga pracowała wraz ze swoim sztabem przez ostatni rok. Wyniki pokazują, że ten cel udało się osiągnąć.
Moim podstawowym sportowym celem jest bycie bardziej agresywną na korcie, przejmowanie częściej inicjatywy. Takie uczucie, że to ja dyktuję warunki. Myślę, że to, co zmieniamy z trenerem Wiktorowskim na treningach, przybliży mnie do tego celu, bo często pracujemy nad formacjami ataku, nad serwisem, returnem i myślę, że to jest bardzo dobra droga - tak o kolejnych sportowych celach i o pracy z Tomaszem Wiktorowskim mówi tenisistka.
Jeśli chodzi o cele mentalne, to chciałabym mieć więcej równowagi między pracą a odpoczynkiem i bardziej cieszyć się tym, że jestem na tourze, jestem w świetnych miejscach, mogę znaleźć czas, żeby coś pozwiedzać. Wcześniej to nie było możliwe oczywiście z powodów covidowych, ale w tym roku obostrzenia są już trochę mniejsze, więc myślę, że łatwiej mi będzie to osiągnąć. Łatwiej będzie mi też utrzymać energię do końca sezonu dzięki temu, że będę odpoczywać lepiej - dodaje Iga w kontekście innych swoich celów, które wpływają na jej pracę na korcie.
Do rywalizacji na korcie Iga Świątek wróci już niebawem, ponieważ jej kolejny start to zaczynający się w najbliższy poniedziałek turniej WTA Dubai Duty Free Tennis Championships, a następnie turniej Quatar Totalenergies Open w Doha.
Po miesiącu spędzonym w domu w okresie przygotowawczym czuję się bardzo świeżo i udało mi się odpocząć, mimo że okres przygotowawczy był krótki i trzeba było zrobić dużo roboty w trakcie właściwie czterech tygodni. Ta świeżość pozwala mi trochę więcej dawać z siebie na korcie i pracować bardziej efektywnie - dodaje Iga.