Iga Świątek pokonała Estonkę Anett Kontaveit 6:2, 6:0 w finale tenisowego turnieju WTA rangi 1000 na kortach twardych w Dausze (pula nagród 2,33 mln dolarów). Polka wywalczyła swój czwarty tytuł w zawodowej karierze. "Chciałabym wyrazić swoje wsparcie dla wszystkich, którzy cierpią teraz na Ukrainie" - powiedziała tenisistka Iga Świątek po triumfie.

Spotkanie trwało niewiele ponad godzinę, a Kontaveit postawiła Polce jakikolwiek opór tylko w pierwszym secie. Zdołała ją przełamać w czwartym gemie, doprowadzając do remisu 2:2, ale to był jej ostatni sukces w tym meczu. Kolejne 10 gemów padło łupem Świątek.

Rozstawiona w Katarze z numerem siódmym Polka zmierzyła się z Estonką (nr 4.) po raz piąty w karierze i pokonała ją po raz trzeci. Kontaveit przystąpiła do tego spotkania po imponującej serii dziewięciu kolejnych zwycięstw. W ubiegłym tygodniu wygrała turniej w Sankt Petersburgu.

Był to czwarty finał 20-letniej raszynianki, nie licząc wygranego w 2020 roku wielkoszlemowego French Open. W poprzednim roku Polka triumfowała w Adelajdzie i Rzymie, a trzy lata temu przegrała decydujące spotkanie w Lugano.

W imprezach rangi 1000 ma na koncie dwa zwycięstwa. Poprzednie - w stolicy Włoch - również odniosła deklasując rywalkę w finale. Wówczas wygrała z Czeszką Karoliną Pliskovą, nie tracąc ani jednego gema.

"Iga Świątek grała dotychczas w dwóch finałach WTA 1000. Straciła w nich tylko dwa gemy. Łącznie" - napisano na koncie WTA na Twitterze.

Za triumf w Dausze Polka otrzyma 380 tysięcy dolarów, a ponadto w poniedziałkowym notowaniu rankingu WTA powinna wrócić na czwartą, najwyższą w karierze pozycję.

"Nawet sobie nie wyobrażałam, że coś takiego może dziać się w kraju obok mojego"

Patrzenie na te obrazy wywołuje we mnie wielkie emocje. Nawet sobie nie wyobrażałam, że coś takiego może dziać się w kraju obok mojego. Mam nadzieję, że na koniec wszyscy będą bezpieczni - powiedziała Świątek o wojnie na Ukrainie.

Dodała, że liczy na to, że sport będzie łagodził konflikty.

W kontekście wszystkich problemów na świecie to jest malutka impreza, ale mam nadzieję, że sport nas będzie jednoczył - mimo że jest wiele rzeczy, które nas dzielą - i dostarczy nam trochę radości - zaznaczyła Polka.