Potrzebujący ze Szlachetnej Paczki codziennie mierzą się ze swoją górą. Wyzwania, które urastają do rangi samotnej wędrówki z ciężkim plecakiem to: przetrwanie za 10 złotych dziennie, udźwignięcie choroby i cierpienia czy samotności. Kinga Baranowska, Krzysztof Wielicki, Andrzej Bargiel i ratownicy z Podhalańskiej Grupy GOPR przygotowują Szlachetną Paczkę dla jednej z takich rodzin. Na stronie www.szlachetnapaczka.pl wciąż są potrzebujące rodziny, które czekają na pomoc w tym roku. Darczyńcą może zostać każdy.
Nie wyobrażam sobie wchodzić na szczyt bez innych ludzi - mówi Kinga Baranowska, polska himalaistka, zdobywczyni dziewięciu ośmiotysięczników i dodaje: "Nie chodzi tylko o dzielenie szczęścia i radości, ale przede wszystkim o to, że my się wzajemnie potrzebujemy".
Dlatego Szlachetną Paczkę już po raz 5. robią przyjaciele związani z górami. Ich paczka trafi do pana Tadeusza. Pan Tadeusz znajdzie w paczce wiele materialnych rzeczy, ale oprócz tego dostanie też wsparcie psychiczne - będzie wiedział, że są ludzie, którzy razem starają się pomóc - dodał Krzysztof Wielicki, jeden z najwybitniejszych polskich himalaistów i alpinistów, piąty człowiek na Ziemi, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. Razem ma znaczenie. Tak w górach, jak i na nizinach.
Razem możemy zrobić jeszcze dużo dobrego przed świętami. Wejdź na szlachetnapaczka.pl i wybierz potrzebującą rodzinę.
Góry są pretekstem do rozmowy o wartościach, o trudnościach, o samotnym mierzeniu się z problemami. Powiedzenie "każdy ma swoją górę" może odnosić się do ogromnego sukcesu, wysiłku, ale też trudności czy ciężaru, który trzeba unieść.
Każdy w życiu ma swoją górę. My wspinamy się na najwyższe góry, ale często dla ludzi wyzwaniem jest codzienność, przetrwanie zimy i poradzenie sobie z bieżącymi problemami. W każdej takiej sytuacji potrzebny jest drugi człowiek. Podczas wyprawy potrzebujemy kogoś, żeby się znaleźć na szczycie. Tak samo w codziennym życiu są osoby, które potrzebują narzędzi, wyciągnięcia ręki, by móc samodzielnie funkcjonować - mówi Andrzej Bargiel, skialpinista, biegacz górski i himalaista, pierwszy człowiek w historii, który zjechał na nartach z wierzchołków K2 oraz Broad Peak.
Jedną z takich osób, które potrzebują wsparcia, jest 64-letni pan Tadeusz, mieszkający samotnie na Podhalu. Jego życie zmieniło się, kiedy musiał zrezygnować ze stałej pracy i przejść na rentę.
Pan Tadeusz jest w trudnej sytuacji zarówno zdrowotnej, jak i materialnej. Mieszka na Podhalu i jest samotnym, schorowanym mężczyzną. Od kilku lat przebywa na rencie.
Wcześniej pracował - zdarzało się, że nawet na dwóch etatach. Cieszył się dobrym zdrowiem. W wyniku wypadku komunikacyjnego, któremu uległ w młodości, pojawiła się padaczka i częste ataki. Przeszedł w krótkim czasie dwa rozległe zawały, które spowodowały niezdolność do trwałej pracy.
W jego oczach widać smutek i przygaszenie, ponieważ musiał zmienić diametralnie swoje życie. Brakuje mu kontaktu z ludźmi i pracy.
Mimo przeciwności mężczyzna odważnie idzie dalej. Wiem, że mu ciężko, bo jest samotny. Trzeba być czułym na to, że ktoś żyje sam. Rano budzi się sam, wieczorem idzie spać sam. Rano myśli, jak zrobić zakupy za 30 zł - mówi Krzysztof Wielicki. W Paczce znajdą się m.in. buty. Bo jak dużo chodzi po lesie, to musi mieć buty. A wiem, że te, które ma, są już schodzone - dodaje.
Andrzej Bargiel zauważył: "Pan Tadeusz nie poddaje się. Dorabia, zbierając grzyby i jagody w lecie. Poprosił o podstawowe rzeczy, które ułatwią mu przetrwanie najbliższego czasu".
Na szczęście mężczyzna na swojej drodze spotkał grupę ludzi, którzy udzielają mu pomocy, przygotowując paczkę. W ratownictwie górskim ratownicy nie działają w pojedynkę, działają razem. W zespole jesteśmy w stanie zrobić więcej. Tak samo w Szlachetnej Paczce, możemy zdziałać więcej i większej liczbie osób pomóc - mówi Jarosław Jurczakiewicz, naczelnik GOPR Podhale.
W ciężkich warunkach nie można zostawiać potrzebujących bez pomocy. Zawsze potrzebni są ludzie, którzy ruszą ze wsparciem. Niezależnie od tego, czy pomoc potrzebna jest w górach, czy w zmaganiach z codziennymi problemami.
Jeszcze do piątku na pomoc czekają potrzebujące rodziny ze Szlachetnej Paczki. Razem ze znajomymi, rodziną, współpracownikami możesz przygotować dla nich mądrą pomoc. Taką, która zdejmie z nich choć trochę ciężaru i pozwoli pokonać część trudności, da nadzieję, pozwoli mieć spokojniejsze święta. Nie pozwólmy, żeby potrzebujący zostali bez pomocy.