W Katowicach odbył się dziś Marsz dla Klimatu. Jego uczestnicy chcą wymusić na uczestnikach szczytu klimatycznego szybkie działania na rzecz walki z globalnym ociepleniem. Policja zatrzymała trzech uczestników sobotniego Marszu dla Klimatu pod zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej policjantów zabezpieczających tę manifestację.

Marsz wyruszył w południe. Na ten czas zablokowany był ruch w centrum miasta. Wśród uczestników byli aktywiści z Polski i innych krajów. "Nie gotujcie nam Ziemi", "Wiatraki" - takie napisy można przeczytać na transparentach.

Nie możemy pozwolić na dalsze ignorowanie problemu globalnego ocieplenia. Jeśli nic nie zrobimy, czeka nas katastrofa - powiedział PAP jeden z manifestantów, który przyjechał na marsz z Niemiec.

Elementem wyróżniającym Marsz dla Klimatu będzie budzik, który ma "budzić polityków do szybkiego działania". Nasz protest przygotowujemy świadomi, jak niewiele czasu nam pozostało, aby naprawić błędy nasze i przeszłych pokoleń - zaznaczył jeden z organizatorów, Maciej Smykowski.

Marsz nie obył się bez zatrzymań

Policja zatrzymała trzech uczestników sobotniego Marszu dla Klimatu pod zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej policjantów zabezpieczających tę manifestację.

Do konfliktowej sytuacji doszło z tyłu marszu, gdy jego czoło dotarło już na rondo im. Ziętka. Organizatorzy informowali przez głośniki, że z nieznanych przyczyn policja odseparowała część maszerujących. Przedstawicielka organizatora poszła wyjaśniać tę sytuację z funkcjonariuszami.

Mam informację o trzech osobach zatrzymanych w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjantów. Część jego uczestników blokowała przemarsz, nie chcąc się ruszyć póki policjanci nie zwolnią zatrzymanych - powiedziała rzeczniczka katowickiej policji podinsp. Aleksandra Nowara.

Na razie wiadomo, że zatrzymani to trzej mężczyźni. Dwaj mają po 19 lat, jeden ma 26 lat. Do incydentu doszło w pobliżu ronda koło Spodka. Teraz zatrzymani są w komendzie policji w Katowicach. Wybrała się tam tez grupa osób, które protestują przeciwko tym zatrzymaniom. Jak powiedziała reporterce RMF FM rzeczniczka śląskiej policji Aleksandra Nowara, przed komenda jest ok. 30 osób.