Pozostawienie przez Sejm RP w ustawie o IPN zapisków dotyczących zbrodni ukraińskich nacjonalistów uniemożliwia dialog polsko-ukraiński - oświadczył szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz.

Na razie zmiany w skandalicznej ustawie o IPN nie dotyczą "artykułów ukraińskich", w związku z czym normalny dialog polsko-ukraiński nadal nie jest możliwy - napisał na Facebooku.

Wcześniej posłowie przyjęli zmiany w ustawie o IPN, które uchylają art. 55a, grożący karami grzywny lub trzema latami więzienia za przypisanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności za m.in. zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej. Nowelą zajmie się teraz Senat.

Sejm odrzucił jednocześnie wszystkie poprawki zgłoszone przez opozycję, m.in. przez klub PO, który chciał wyeliminowania zapisów z ustawy o IPN mówiących o zbrodniach ukraińskich nacjonalistów.

Przepisy te dają możliwość wszczynania postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów, także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą.

Zgodnie z przyjętą w styczniu nowelizacją ustawy o IPN są to "czyny popełnione przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950, polegające na stosowaniu przemocy, terroru lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności". W dokumencie wskazano również, że taką zbrodnią był udział ukraińskich nacjonalistów w eksterminacji Żydów i popełnione przez nich ludobójstwo na obywatelach II RP na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

(az)