Jest przetarg na 16 śmigłowców dla polskiej armii: Inspektorat Uzbrojenia ogłosił rozpoczęcie negocjacji z trzema wykonawcami, którzy złożyli wstępne oferty na dostawy tych maszyn dla polskiego wojska. MON chce kupić 8 maszyn dla Wojsk Specjalnych i kolejnych osiem "do zwalczania okrętów podwodnych z jednoczesną zdolnością do prowadzenia misji ratowniczych na morzu". Priorytetem mają być jednak helikoptery dla "specjalsów".

Jest przetarg na 16 śmigłowców dla polskiej armii: Inspektorat Uzbrojenia ogłosił rozpoczęcie negocjacji z trzema wykonawcami, którzy złożyli wstępne oferty na dostawy tych maszyn dla polskiego wojska. MON chce kupić 8 maszyn dla Wojsk Specjalnych i kolejnych osiem "do zwalczania okrętów podwodnych z jednoczesną zdolnością do prowadzenia misji ratowniczych na morzu". Priorytetem mają być jednak helikoptery dla "specjalsów".
Jest przetarg na 16 śmigłowców dla polskiej armii (zdjęcie ilustracyjne) /Radek Pietruszka /PAP

W dniu dzisiejszym Inspektorat Uzbrojenia, jako zamawiający w imieniu Ministra ON uzbrojenie i sprzęt wojskowy dla polskich Sił Zbrojnych, ogłosił rozpoczęcie negocjacji z 3 wykonawcami, którzy już wcześniej złożyli oferty wstępne na dostawy 8 śmigłowców zdolnych do prowadzenia przez wojska specjalne misji poszukiwawczo-ratowniczych w warunkach bojowych oraz 8 maszyn przeznaczonych do zwalczania okrętów podwodnych z jednoczesną zdolnością do prowadzenia misji ratowniczych na morzu - poinformowało MON w komunikacie.

Komisja negocjacyjna - wspólna dla obu postępowań - przekazała dziś oferentom zaproszenia do składania ofert - dodano.

O zamówienie ubiegają się wszystkie trzy firmy, które konkurowały w postępowaniu prowadzonym przez poprzednie kierownictwo MON: europejska grupa Airbus Helicopters, należące do amerykańskiego koncernu Lockheed Martin zakłady PZL Mielec oraz WSK "PZL-Świdnik", które należą do włosko-brytyjskiej grupy Leonardo.

Jak podał resort, w pierwszym etapie podjęte zostaną negocjacje dotyczące pozyskania śmigłowców dla Wojsk Specjalnych - ich pozyskanie jest, według ministerstwa, najbardziej pilne, bowiem śmigłowce wykorzystywane do ratownictwa na Bałtyku mają resursy do 2019 roku i wypełniają zadania.

MON poinformowało, że postępowanie prowadzone jest w trybie przewidzianym dla zamówień o podstawowym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa. W związku z tym negocjacje prowadzone muszą być w trybie całkowitej poufności. Oznacza to, że do czasu ich zakończenia opinii publicznej nie mogą być przekazywane żadne informacje szczegółowe - zaznaczono.

Resort zapewnił ponadto, że "starannie przygotowane (...) polskie wymagania offsetowe zapewniają, że w toku obecnego postępowania wynegocjowany zostanie taki zakres zobowiązań dostawcy, który w pełni zabezpieczy interesy krajowego przemysłu i zapewni pełne bezpieczeństwo dostaw, napraw i obsługi sprzętu w sytuacjach kryzysowych". W ramach tych oczekiwań przewidziano zobowiązanie dostawcy do utworzenia centrum serwisowego w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi - wraz z uwzględnieniem zdolności do remontowania zespołów głównych oraz pozyskanie przez krajowy przemysł możliwości modernizacji (w tym - częściowej modyfikacji) śmigłowców - napisano w komunikacie.

MON chce kupić 3 samoloty dla VIP-ów

MON poinformowało również, że Inspektorat Uzbrojenia zaprosił do składania ofert na dostawę trzech "średnich" samolotów do przewozu najważniejszych osób w państwie.

W rozpoczętym postępowaniu przetargowym udział biorą: Boeing Company oraz wspólnie Lufthansa wraz z firmą Glomex - poinformowało ministerstwo.

MON chce kupić dwa samoloty nowe i jeden używany. Wartość przetargu wynosi około miliarda złotych.

W ubiegłym roku MON informowało, że planuje zawarcie umowy w pierwszym kwartale tego roku i oczekuje dostawy pierwszego używanego samolotu w listopadzie 2017.

Z kolei dwa nowe samoloty - zgodnie z wymogami przetargu - miałyby zostać dostarczone w latach 2020-21.

Wnioski o dopuszczenie do udziału w tym postępowaniu złożyły cztery podmioty: wspólnie Glomex MS s.r.o. z Czech i Lufthansa Technik AG z Niemiec; Boeing (USA); polska spółka Megmar Logistics & Consulting oraz wspólnie słowacka Aerospace International Group s.r.o i "ASSA-POLAND" Zdzisław Kondrat.

Nowe maszyny mają zabierać co najmniej po 65 pasażerów, a używany - 132.

Samolot z co najmniej 30 pasażerami, bagażem oraz standardową załogą powinien pozwalać na loty transatlantyckie bez międzylądowania. Maszyny muszą być wyposażone w systemy łączności niejawnej i systemy obrony i ochrony własnej.

W przypadku samolotu używanego płatowiec i silniki nie mogą być starsze niż pięć lat. Zasięg z kompletem pasażerów, bagażem i standardową załogą powinien zapewniać możliwość lotów transatlantyckich z jednym międzylądowaniem.

Kolejny przetarg - na śmigłowce stricte transportowe - w przygotowaniu

Rozpisanie nowego przetargu na śmigłowce minister obrony Antoni Macierewicz zapowiedział w ubiegłym tygodniu. Poniedziałkowy komunikat MON został - jak napisano - wydany właśnie w związku z tą zapowiedzią.

9 lutego Macierewicz mówił, że pierwsze dwa śmigłowce zostaną dostarczone najpóźniej w marcu; w styczniu - że stanie się to na przełomie stycznia i lutego; jeszcze wcześniej zapowiadał, że dostawa nastąpi do końca 2016 roku.

W październiku 2016, po trwających rok negocjacjach offsetowych związanych z planowanym zakupem 50 maszyn, Ministerstwo Rozwoju, które odpowiadało za offset, poinformowało o "zakończeniu" rozmów, uznając ich dalsze prowadzenie za bezprzedmiotowe. Według rządu, oferta Airbus Helicopters dotycząca śmigłowców H225M Caracal nie odpowiadała interesom ekonomicznym i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej.

W niedzielę wiceszef MON Bartosz Kownacki zapowiedział, że - oprócz przetargu na 16 śmigłowców - MON przygotowuje już kolejne postępowanie: tym razem na śmigłowce stricte transportowe.


(e)