Tysiące polskich kibiców pod skocznią w amerykańskim Lake Placid nie poniosły Biało-Czerwonych do sukcesu. Najlepszy z Polaków Dawid Kubacki (119,5 i 126 m) zajął piąte miejsce w konkursie Pucharu Świata. Triumfował Niemiec Andreas Wellinger po skokach na 129 i 125,5 m.
Drugie miejsce zajął Japończyk Ryoyu Kobayashi. W pierwszej serii pobił rekord skoczni skokiem na 136 m, ale w drugiej przegrał z wiatrem, lądując na 114 m. Trzeci był Austriak Daniel Tschofenig (129 i 120 m).
Nieźle spisał się Aleksander Zniszczoł. Skoki na 118,5 i 123 m dały mu 13. miejsce. Piotr Żyła lądował na 114,5 i 116,5 m i zajął 19. lokatę.
Po pierwszej serii odpadli: Paweł Wąsek (111 m, 36. miejsce) i Tomasz Pilch (108 m, 41. miejsce).
Konkurs rozgrywany był w trudnych warunkach wietrznych, co przede wszystkim w pierwszej serii odczuli czołowi skoczkowie. Dawid Kubacki doleciał tylko do 119,5 m i zajmował dziesiąte miejsce. W serii finałowej Polak skoczył 126 m, co pozwoliło mu na awans o pięć pozycji.
Szósty po pierwszej serii był lider PŚ Halvor Egner Granerud (124,5 m). W drugiej serii Norweg skoczył jeszcze krócej, bo tylko 117 m, i minimalnie przegrał z Kubackim, zajmując ostatecznie siódmą pozycję.
Granerud prowadzi w Pucharze Świata o 229 pkt przed Kubackim. W sobotę Polak odrobił do Norwega dziewięć punktów.