Polscy siatkarze wygrali w Skopje z Danią 3:0 (25:23, 25:9, 25:20) w czwartym meczu fazy grupowej mistrzostw Europy. Na zakończenie zmagań w grupie C podopieczni trenera Nikoli Grbica zmierzą się w środę z Czarnogórą.
Dla Biało-Czerwonych mistrzostwa Europy to pierwszy oficjalny turniej od wywalczenia historycznego złotego medalu w Lidze Narodów w lipcu. Polacy, pewni awansu do fazy pucharowej, grali z Duńczykami o odzyskanie pozycji lidera grupy C i podtrzymanie passy zwycięstw, bowiem wcześniej pokonali po 3:0 Czechów i Macedończyków, a także 3:1 Holendrów.
Siatkarze z kraju nordyckiego przystępowali do starcia z liderami światowego rankingu bez szans na awans do 1/8 finału i bez zwycięstwa na koncie. Wcześniej przegrali 1:3 z Macedonią Północną, Czechami, Czarnogórą i Holandią.
Trener Grbic po raz kolejny wystawił do gry inną pierwszą szóstkę - z siatkarzy, którzy rozpoczęli wtorkowe spotkanie, jedynie Karol Kłos i Jakub Popiwczak rozegrali cały wcześniejszy mecz z Macedonią Północną.
Duńczycy dobrze rozpoczęli starcie, Biało-Czerwoni mieli problem ze skończeniem ataku i po akcji Rasmusa Nielsena jego zespół prowadził 5:2. Asy serwisowe Bartosza Kurka i Jakuba Kochanowskiego pozwoliły Polakom zmniejszyć dystans (8:9), jednak gdy zatrzymany został Wilfredo Leon, a błąd popełnił Grzegorz Łomacz, różnica wynosiła cztery punkty (11:15). Autowe uderzenie Kurka spowodowało, że liderzy światowego rankingu przegrywali już 12:17. Mocna zagrywka Leona, w tym jedna o prędkości 138 km/h, co jest wyrównaniem jego rekordu świata, dała Biało-Czerwonym kontakt punktowy, a po kontrze wykorzystanej przez Kurka było 18:18. W końcówce Duńczycy się pogubili, co wykorzystali Polacy wygrywając 25:23 po bloku na Oskarze Madsenie.
W drugiej partii podopieczni trenera Grbica zdecydowanie poprawili swoją grę i przy zagrywce Aleksandra Śliwki objęli prowadzenie 6:1. Całkowicie zdominowali rywali w tej odsłonie, seria pomyłek Duńczyków w połączeniu z asem serwisowym Kurka powiększyła dystans do 10 punktów (13:3). Ostatecznie aktualni wicemistrzowie świata triumfowali 25:9, gdy Kurek wykorzystał piłkę przechodzącą po zagrywce Kłosa.
Początek trzeciego seta był najbardziej wyrównany ze wszystkich, jednak dwa asy serwisowe Tomasza Fornala dały przewagę Biało-Czerwonym (11:8). Spokojnie utrzymywali ją przez całą partię i chociaż w końcówce Rasmus Mikelsons wykorzystał piłkę przechodzącą, zmniejszając dystans do jednego punktu, to dwa bloki Kłosa zakończyły mecz (25:20).
Najskuteczniejszymi zawodnikami w zespole aktualnych wicemistrzów świata byli Kurek, który zdobył 12 punktów i Kochanowski - 11. W szeregach Duńczyków najczęściej punktował Mads Jensen - 12.
Drużyna Grbica po raz kolejny bardzo dobrze spisała się w bloku - zatrzymała rywali 10 razy, a także w zagrywce - posłała siedem asów serwisowych.
Ostatnim grupowym rywalem Biało-Czerwonych, którzy mają już na swoim koncie cztery wygrane i są liderami grupy C, będą siatkarze Czarnogóry, którzy odnieśli w Skopje tylko jedno zwycięstwo - nad Danią.
Polska: Karol Kłos, Jakub Kochanowski, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Grzegorz Łomacz, Aleksander Śliwka - Jakub Popiwczak (libero) - Tomasz Fornal, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk.
Dania: Axel Jacobsen, Mads Jensen, Oskar Madsen, Rasmus Mikelsons, Rasmus Nielsen, Simon Uhrenholt - Nikolaj Hjorth (libero) - Simon Andersen, Ulrik Dahl, Mikkel Hoff, Tobias Kjaer, Axel Larsen.