Robert Kubica i George Russell nie ukończyli wyścigu o Grand Prix Rosji, który jest 16. rundą mistrzostw świata Formuły 1. Obaj kierowcy Williamsa wycofali się z rywalizacji tuż za półmetkiem: Polaka wykluczyła prawdopodobnie awaria bolidu, Brytyjczyk miał wypadek. Triumfował broniący tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton z Mercedesa.
Drugie miejsce na torze w Soczi zajął partner Hamiltona z teamu - Fin Valtteri Bottas, a trzeci był reprezentant Monako Charles Leclerc z Ferrari.
Hamilton umocnił się tym samym na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej cyklu. Drugi jest Bottas, trzeci - Leclerc.
Robert Kubica tuż przed wycofaniem się z rywalizacji jechał na ostatniej, 18. pozycji, zaś George Russell trzymał się w połowie drugiej dziesiątki.
Na jednym z zakrętów na 29. okrążeniu Brytyjczyk nie zapanował nad samochodem i uderzył w bandę.
Nieco później, na 30. okrążeniu, do alei serwisowej zjechał Kubica i wysiadł z bolidu.
Na oficjalnej stronie internetowej Formuły 1 pojawiła się informacja, że była to decyzja brytyjskiego teamu - szczegóły nie są jednak znane.
Jak zaznacza Onet, to pierwszy przypadek w tym sezonie, kiedy polski kierowca nie ukończył wyścigu.
Wycofując się z rywalizacji zawodnicy Williamsa dołączyli m.in. do Niemca Sebastiana Vettela, który tuż za półmetkiem wyścigu na torze w Soczi miał awarię silnika.
Przedwcześnie ściganie zakończyli również Francuz Romain Grosjean (Haas) i Australijczyk Daniel Ricciardo (Renault).
Już na pierwszym okrążeniu Grosjean i Ricciardo uczestniczyli w kolizji, w wyniku której Francuz pożegnał się z wyścigiem. Australijczyk z kolei wycofał się z dalszej rywalizacji na 26. okrążeniu.