W Dzień Dziecka - tradycyjnie już - dochód z Loterii RMF przekazaliśmy na leczenie dzieci. W tym roku graliśmy, by pomóc dzieciom leczonym na Oddziale Dziecięcym Szpitala Powiatowego w Tomaszowie Lubelskiem. Pieniądze, które zebraliśmy dzięki Słuchaczom podczas tej wyjątkowej edycji "Szczęśliwej 13" zostaną przeznaczony na zakup sprzętu, takiego jak kardiomonitory, holter EKG, spirometr, pompy infuzyjne, pulsoksymetry i lampę do fototerapii.
Wszyscy się bardzo cieszą, żyją Loterią od kilku dni, bo są potrzeby i związane z tymi potrzebami marzenia, takie jak kardiomonitory, holter EKG czy pulsoksymetry, i jeszcze kilka rzeczy, by się tu przydało - relacjonuje dziennikarz RM FM Krzysztof Kot.
Jak każdy szpital - także i ten boryka się z brakami sprzętowymi. Nigdy nie ma tak, żeby można było mieć wszystko, czego sobie tylko zamarzymy - mówi Andrzej Kaczor, dyrektor szpitala, a także szef oddziału pediatrycznego Szpitala Powiatowego w Tomaszowie Lubelskiem. Corocznie w miarę możliwości finansowych sprzęt jest dokupywany. Ma jednak również to do siebie, że się starzeje i zużywa, więc to niekończąca się historia- dodaje dyrektor.
Sprzętu nie ma w takich ilościach, żebyśmy mogli pracować w pełni komfortowo- przyznaje. Jak mówią lekarze, problemów ze sprzętem nie tylko wówczas, gdy w szpitalu nie ma pełnego obłożenia pacjentów. Tylko wtedy wystarcza dla wszystkich. Oddział dziecięcy ma jednak to do siebie, że najwięcej pacjentów trafia na niego w sezonie grypowym - na przełomie zimy i wiosny. Druga fala to jesienne infekcje. Wtedy braki wyposażenia są najbardziej odczuwalne. Zwłaszcza pulsoksymetrów i kardiomonitorów - do monitorowania podstawowych parametrów życiowych. Mierzą ciśnienie, tętno i saturację, czyli wysycenie tlenem krwi.
W miesiącach, gdy przyjęć jest najwięcej, zdecydowana większość pacjentów to dzieci z problemami oddechowymi. Monitorowanie tych parametrów jest niezbędne, chociażby po to, żeby wiedzieć, czy należy podać im tlen.Takie zestawy mobilne na oddziale są dwa- mówi Andrzej Kaczor. Wędrują po salach za dziećmi. Zdarzały się jednak sytuacje, że trzeba było wybierać, które dziecko trzeba zdiagnozować szybciej, a które może poczekać- dodaje. Przydałyby się kolejne dwa zestawy pulsoksymetr i kardiomonitor - podkreśla w rozmowie z naszym dziennikarzem.
Zbieżne marzenia z dyrektorem szpitala ma także Ewa Kaptur - pediatra. To, co jest dla nas niezbędne, to sprzęt wykorzystywany przy przyjęciach pacjentów, którzy wymagają szybkiej diagnostyki. Jeśli mamy np. jeden holter, to możemy badać jedno dziecko, a następne muszą czekać w kolejce, dzień, dwa. Gdybyśmy mieli jeszcze jeden, czy dwa można by to robić równolegle- mówi lekarka.
Podobne problemy są z aparatami do EKG czy pompami infuzyjnymi. Sprzęt na oddziale jest, ale przydałoby się go więcej. I dobrze by był to sprzęt najnowszej generacji. Taki jest w stanie diagnozować więcej parametrów. U dzieci, na tym etapie rozwoju rozpoznaje się wszelkiego rodzaju wady, czy choroby. Czasem liczą się dosłownie godziny- mówią pediatrzy ze szpitala w Tomaszowie Lubelskim.
Janina Moniak, pediatra alergolog, na Dzień Dziecka dla swoich pacjentów chciałaby dostać prezent w postaci spirometru. Chciałabym mieć w końcu taki sprzęt na oddziale. To szczególnie ważne przy dzieciach z astmą, żeby sprawdzić pojemność płuc- dodaje lekarka.
Przydałby się również nowoczesny inkubator. Najnowocześniejsze, którymi dysponuje szpital, ustawiono na oddziale noworodków, bo tam około jedna trzecia maluchów musi z nich korzystać. Na oddziale dziecięcym jest więc starszej generacji - 15-letni. Kiedyś to był "mercedes wśród inkubatorów- mówi dyrektor szpitala. Są już jednak nowocześniejsze, dające większe możliwości. Gdybyśmy dostali najnowszej generacji, przyjęlibyśmy z otwartymi ramionami- mówi dyrektor Kaczor. Do tego jeszcze lampa do fototerapii wykorzystywana u maluchów z żółtaczką.
Rocznie przez oddział przewija się około 800-1000 dzieci. 2 lata temu udało się przeprowadzić gruntowny remont pomieszczeń. Każda z sal ma specjalny rozkładany fotel, żeby rodzic, a przeważnie mamy - mogły wygodnie spędzić noc z dzieckiem w szpitalu. Pokoje wyposażone są również w łazienkę z ubikacją.
Pod tym względem nie mamy się czego wstydzić. Przydałoby się nowe wyposażenie do świetlicy dla dzieci - nowe meble, książki i zabawki. Z tymi wydatkami jednak łatwiej sobie poradzić - mówi dyrektor Kaczor.
Sprzęt to jednak większe wydatki. Cieszymy się, że zostaliśmy wybrani przez RMF FM. Już dziękuję z góry za wszystko co się uda zakupić. Wszystko się przyda- zapewnia Kaczor.
W ubiegłym roku Loteria RMF grała dla maluchów z Kliniki Alergologii i Mukowiscydozy szpitala Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie. Dzięki Słuchaczom, którzy wzięli udział w naszej loterii Szczęśliwa 13!, do placówki trafił nowoczesny oscylometr. Dzięki temu od kilku miesięcy mali pacjenci - a jest ich na Podkarpaciu w sumie około 80 - mogą być badani blisko domu, bez konieczności wyjeżdżania do ośrodków oddalonych o dziesiątki, a nawet setki kilometrów.
Z kolei dwa lata temu wsparliśmy Oddział Neurochirurgii Dziecięcej i Neurochirurgii Szpitala "Zdroje" w Szczecinie. W placówce wykonuje się nowatorskie operacje u dzieci cierpiących na padaczkę lekooporną.
Za zebrane pieniądze kupiliśmy sprzęt, który ratuje zdrowie i życie maluchów. Do szpitala trafiło urządzenie, dzięki któremu można precyzyjnie określić, w którym miejscu w mózgu dziecka jest obszar wywołujący napady padaczki.
(ph/mk)