W całym kraju trwają w środę protesty rolników. Do incydentu doszło przy jednej z posesji w Sidrze (Podlaskie), gdzie rozrzucono obornik. Lokalne media podawały, że nieruchomość należy do Szymona Hołowni. "Przypuszczam, że mogli to być po prostu chuligani podający się za rolników" - powiedział marszałek Sejmu.
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sokółce sierż. Magdalena Afonin powiedziała, że w środę przed godz. 11, przed jedną z posesji w Sidrze policjanci zauważyli rozrzucony obornik i leżące na nim opony oraz banery rozwieszone na ogrodzeniu.
Prowadzimy czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenia - poinformowała.
Chodzi o podejrzenie popełnienia trzech wykroczeń: umieszczenia w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszeń (w tym wypadku banerów), zaśmiecania miejsca publicznego i zanieczyszczenia drogi publicznej. Przy tego typu wykroczeniach policja może prowadzić czynności bez stosownego zgłoszenia.
Policja nie podaje, do kogo należy nieruchomość. Tłumaczy, że ta informacja nie stanowi informacji publicznej. Lokalne media informowały jednak, że nieruchomość należy do Szymona Hołowni, marszałka Sejmu i podlaskiego posła. Na publikowanych przez lokalne media zdjęciach widać, że na płocie na posesji zawieszono dwa banery: "Rolnicy dziękują za gazowanie i pałowanie w Warszawie" oraz "Zdrajca polskiej wsi!".