„Mieliśmy do czynienia z licznymi prowokacjami, nie mamy co do tego żadnych wątpliwości” - powiedział na konferencji w MSWiA Marcin Kierwinski, komentując środowe protesty rolników w Warszawie. W czasie demonstracji doszło do starć z policją, a służby porządkowe zostały oskarżone o nadmierne użycie siły.
Protest rolników w stolicy oficjalnie rozpoczął się w środę o godzinie 11 i zakończył cztery godziny później. W tym czasie policja zatrzymała 55 osób. W czasie działań rannych zostało 14 funkcjonariuszy - obrażenia jednego z nich były na tyle poważne, że zatrzymano go w szpitalu.
Wczorajsze protesty nie należały niestety do spokojnych. Przed kancelarią protestujący odpalili race, używali petard hukowych. Część rac rzucono w policję i w kierunku budynku. Potem manifestujący przeszli przed gmach Sejmu, gdzie sytuacja stała się jeszcze bardziej nerwowa. Rolnicy próbowali przedostać się na teren parlamentu, rzucali też w funkcjonariuszy kostką brukową. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym.