Wysoki Urząd ds. Zdrowia (HAS) Francji zalecił, by dawka przypominająca szczepionki przeciw Covid-19 była podawana po trzech miesiącach, a nie jak dotąd, po pięciu. Decyzję uzasadniono trwającą w kraju piątą falą infekcji koronawirusem i wysoce zakaźnym wariantem Omikron.
Ponadto HAS zalecił podawanie szczepionki przypominającej najbardziej narażonym osobom w wieku 12-17 lat.
Tego dnia władze francuskie poinformowały również, że podróżujący do francuskich terytoriów zamorskich, m.in. na Martynikę i Gwadelupę, będą musieli uzyskać negatywny wynik testu na koronawirusa. Nowe prawo wejdzie w życie 28 grudnia i będzie obowiązywać zarówno podróżujących z kontynentalnej Francji, jak i z innych krajów - sprecyzował resort zdrowia.
We Francji, która obecnie zmaga się z piątą falą zakażeń koronawirusem, przed samymi świętami Bożego Narodzenia zarejestrowano rekordowy przyrost zakażeń. Ministerstwo zdrowia w czwartek przekazało, że dobowa liczba nowych infekcji przekroczyła 90 tys. Liczba zgonów i hospitalizacji pozostaje jednak dużo niższa niż podczas poprzednich fal zakażeń. We Francji pełną dawkę szczepienia otrzymało ponad 72 proc. obywateli.
Pierwszy przypadek zakażenia wariantem omikron na świecie wykryto w listopadzie w RPA. Od tamtej pory stał się przedmiotem badań.
Sekretarz generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus potwierdził, że wstępne dane z RPA sugerują wyższe ryzyko ponownej infekcji dla osób wyleczonych z choroby lub zaszczepionych.
Ghebreyesus zaznaczył, że rozprzestrzenia się "w tempie, którego nie widzieliśmy przy żadnym innym wariancie". Jednocześnie, zaznaczył szef WHO, Omikron powoduje mniej dotkliwe objawy niż Delta, obecnie najczęstszy wariant.