W Kłodzku zebrano już około 3 tysiące ton odpadów: zniszczonych przez wodę mebli, ubrań, zabawek, okien, drzwi, ale także gruzu. Zmieszane z mułem zalegają na trzech miejskich, tymczasowych składowiskach, które pękają już w szwach. Miejsce wyznaczone poza miastem zostało już wykorzystane i nie przyjmie więcej śmieci. Co dalej?

Śmieci z Kłodzka były regularnie wywożone na składowisko w Ścinawce Średniej. Zalane miasta obowiązują jednak w tym zakresie limity. Kłodzki właśnie się wyczerpał - więcej śmieci miasto wywozić nie może, bo tam także miejsce jest ograniczone. 

"Cuchnie tu bardzo"

Na terenie miasta powstały więc trzy tymczasowe składowiska - przy ulicy Półwiejskiej, Wielisławskiej i Fabrycznej. To tam zwożone są odpady, które mieszkańcy gromadzą przed domami. Koparki starają się upychać hałdy, ale pojemność składowisk się skończyła. 

Cuchnie tu bardzo. Te wszystkie odpady są ponadto skażone - chemicznie i bakteriologicznie, bo przecież w tej wodzie płynęło wszystko. Oleje, smary, benzyna, zwłoki zwierząt. Potrzebujemy pilnie to wywieźć - mówi burmistrz Kłodzka Michał Piszko reporterce RMF FM Martynie Czerwińskiej.

Gmina zakładała, że śmieci będzie 1400 ton, ale dziś już wiadomo, że to około 3 000 ton, czyli ponad dwa razy więcej niż się spodziewano. 

Kłodzko chce się pozbyć śmieci, ale nie ma na to pieniędzy

Miasto chciałoby podpisać umowę z prywatną firmą w Rusku, która mogłaby przyjąć zalegające śmieci, ale to kosztuje. A budżet miejski po powodzi jest bardzo nadwerężony. 

Nie mam pieniędzy na koncie, bez zasilenia z zewnątrz nie poradzimy sobie z tym problemem - powiedział RMF FM burmistrz Michał Piszko. 

Dlatego złożył wniosek do MSWiA o 29 600 tys. zł z rezerwy celowej na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Niektóre gminy - np. Lądek-Zdrój, dostały już dotację z tej puli. Kłodzko wciąż czeka. 

Naszą sytuację poprawiłaby choćby pierwsza transza - mówi burmistrz. 

Jak ustalił jednak RMF FM, wniosek wrócił do gminy do poprawienia. I dopiero po uzupełnieniu niektórych danych trafi do rozpatrzenia przez MSWiA.

Ulice coraz czystsze

Śmieci zalegają na składowiskach, ale na ulicach Kłodzka jest coraz czyściej. Kontenery, do których mieszkańcy wrzucają odpady, sukcesywnie znikają sprzed domów. Odbierają je wywrotki, a następnie transportują do trzech wyznaczonych miejsc. 

Miasto zaczęło właśnie sprzątanie i mycie ulic z mułu i zalegającego piachu, które zostawiła Nysa Kłodzka. 

Opracowanie: