"Funkcjonariusze ABW zatrzymali właśnie osobę, która przebrana w mundur dezinformowała mieszkańców o rzekomym planie wysadzenia wału przeciwpowodziowego" - poinformował na platformie X premier Donald Tusk. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, zatrzymany to 26-letni Polak, mieszkaniec jednej z podwrocławskich miejscowości. Z naszych ustaleń wynika, że zatrzymany został jeszcze jeden mężczyzna rozpowszechniający takie fałszywe informacje. Śledztwo będzie prowadził dolnośląski oddział Prokuratury Krajowej.

"Pilne! Funkcjonariusze ABW zatrzymali właśnie osobę, która przebrana w mundur dezinformowała mieszkańców o rzekomym planie wysadzenia wału przeciwpowodziowego. Trwają czynności ABW i prokuratury" - taką informację przekazał po godz. 17 na platformie X premier Donald Tusk. 

Dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada ustalił, że to 26-letni Polak, mieszkaniec jednej z podwrocławskich miejscowości. Trwa przesłuchanie zatrzymanego. 

Służby biorą w tym przypadku pod uwagę kilka scenariuszy. Po pierwsze - jak usłyszał Krzysztof Zasada - możemy mieć do czynienia ze specyficznym żartownisiem. Po drugie - może być to osoba zaburzona. No i wreszcie trzeci, najpoważniejszy scenariusz - że te dezinformacyjne działania wpisują się w wojnę hybrydową prowadzoną przez Rosję i Białoruś wobec państw Zachodu. 

Z naszych ustaleń wynika, że zatrzymany został jeszcze jeden mężczyzna rozpowszechniający fałszywe informacje o rzekomym wysadzeniu wałów przeciwpowodziowych. Śledztwo będzie prowadził dolnośląski oddział Prokuratury Krajowej.

Tusk: Sprawa miała poważny charakter

Na wieczornym posiedzeniu sztabu kryzysowego premier Donald Tusk mówił, że sprawa miała poważny charakter. Zatrzymani używali mundurów Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Według dawnego wzoru, ale ludzie nie bardzo się orientują, czy ten mundur to jest współczesny wzór, czy nie. Siali dezinoformację - mówił szef rządu. 

Jak dodał, teraz służby sprawdzają motywy zatrzymanych. Dzisiaj za wcześnie jest powiedzieć, co kieruje tymi ludźmi, ale będziemy to bezwględnie badać i karać - zapewnił. 

"To nie jest amatorka"

W czwartek rano podczas posiedzenia sztabu kryzysowego premier Donald Tusk przekazał, że "namierzono człowieka przebranego w mundur wojskowego, który informował w różnych miejscach, że będą wysadzone wały".  

Mężczyzna podszywający się pod wojskowego udawał, że wizytuje wały, informował, że za chwilę zostaną one wysadzone. Poruszał się samochodem na fałszywych tablicach rejestracyjnych.

To już nie jest zabawa. To już nie jest amatorka - podkreślił szef rządu.  

Donald Tusk zaapelował, by reagować, jeśli zobaczy się lub usłyszy kogoś, kto podaje się za przedstawiciela władz czy służb.

Nie wierzyć w to i natychmiast poinformować policję, wojsko - powiedział.

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Zapytany o możliwą rosyjską dezinformację przekazał, że "każda ewentualność jest bardzo wnikliwie badana".

Dobrzyński zaznaczył, że informacje, jakie przekazywał poszukiwany mężczyzna, to dezinformacja. Stanowczo dementujemy jakiekolwiek sygnały na temat wysadzania wałów. Jest to tworzenie fake newsów i dezinformacja, najwyraźniej mająca na celu wywołanie popłochu lub paniki - ocenił.