Kluczową sprawą dla bezpieczeństwa Małopolski jest dokończenie budowy zbiornika retencyjnego w Świnnej Porębie. Ma on chronić wiele miast przed wysoka falą na Skawie i Wiśle. Inwestycję rozpoczęto ćwierć wieku temu. W 1986 roku.
Sam zbiornik jest prawie gotowy, brakuje jedynie elektrowni. Zaawansowanie prac ocenia się na 90 procent i tylko dzięki temu w maju ubiegłego roku to sztuczne jezioro mogło przyjąć olbrzymie ilości wody, ratując w ten sposób Kraków.
Do pełnego uruchomienia budowli brakuje jednak miliarda złotych. Pieniądze są potrzebne na przeniesienie linii kolejowej i zmianę trasy krajowej "28". Rząd przekaże na zbiornik w tym roku ponad 325 milionów złotych. Dużo. Ale trzeba pamiętać, że wcześniej przez trzy lata na konto inwestycji przelał tylko ponad 100 milionów złotych.
W Małopolsce inwestycję tę określa się jako skandaliczną. Trwa ponad 26 lat, a pierwotnie miała być ukończona po 10 latach. Ostatni termin minął rok temu, następny został wyznaczony za 3 lata. Złośliwi komentują, że Chińczycy w trzy lata potrafią zbudować w całości podobny zbiornik.