Polscy koszykarze pokonali w Gliwicach Bośnię i Hercegowinę 85:76 (27:19, 23:18, 20:18, 15:21) w swoim drugim meczu turnieju prekwalifikacyjnego grupy B do igrzysk olimpijskich Paryż 2024. W niedzielę wygrali z Węgrami.
Biało-czerwoni rozpoczęli zawody od niedzielnego wygranej z Węgrami 83:81, Bośniacy pokonali Portugalczyków 84:75.
Polscy zawodnicy nie ukrywali, że spotkanie w ekipą z Bałkanów będzie dla nich trudniejsze. Trzeba się będzie bić pod koszem - zapowiadał kapitan Polaków Marcel Ponitka.
I rzeczywiście walki pod obiema tablicami było od początku mnóstwo. Gospodarze zaczęli z wysokiego "C", bo za trzy punkty trafili Michał Sokołowski i Jarosław Zyskowski. Potem Bośniacy na chwilę odrobili straty, ale po 10 minutach przegrywali 19:27.
W drugiej części goście po dwóch skutecznych akcjach Dzanana Musy zmniejszyli dystans do sześciu punktów, ale ponownie dokładniejsi byli zawodnicy trenera Igora Milicica, którzy schodzili do szatni na przerwę prowadząc 50:37.
Biało-czerwoni zaliczyli w trzeciej odsłonie przestój, podobnie jak w starciu z Węgrami. Ich przewag stopniała do stanu 57:54. Trener Igor Milicic zareagował na to żądaniem przerwy, która korzystnie wpłynęła na jego zawodników. 10 minut przed końcem prowadzili 70:55.
Dwie "trójki" (Zyskowski i Ponitka) na starcie ostatniej kwarty dały gospodarzom bezpieczną - jak się wydawało - przewagę. Polscy kibice przedwcześnie odetchnęli z ulgą. Bośniacy bowiem do końca walczyli o każdy punkt, ostatecznie przegrali 76:85.
Dwie najlepsze drużyny turnieju zagrają w fazie finałowej (półfinały i finał również w Gliwicach), gdzie połączą się z zespołami z grupy A rozgrywanej w Tallinie.
Oprócz gospodarzy, Estonii, występują tam też Czechy, Izrael i Macedonia Północna. Zwycięzca całego turnieju otrzyma prawo gry w głównych kwalifikacjach olimpijskich w 2024 roku.
Wtorek jest dniem przerwy w zawodach. Dzień później Polacy zagrają z Portugalią (18.00), a Bośnia i Hercegowina z Węgrami (21.00).