Reprezentacja Polski koszykarek przegrała 72:83 (25:19, 9:25, 19:26, 19:13) w towarzyskim meczu ze Słowenią w Mariborze. Spotkanie było debiutem Karola Kowalewskiego w roli głównego szkoleniowca biało-czerwonych.
Dla Polek był to pierwszy mecz w letnim okresie, po tygodniowym zgrupowaniu w Wałbrzychu. Biało-czerwone wygrały walkę pod tablicami 34:29, miały 55 procent celności rzutów za dwa punkty (Słowenki 60 proc.), ale o porażce zadecydowały straty - popełniły ich aż 24.
Słowenki są współgospodarzem czerwcowego Eurobasketu (druga grupa będzie walczyć w Izraelu) i mecze z biało-czerwonymi to dla nich przedostatni sprawdzian przed mistrzostwami Starego Kontynentu (15-25 czerwca). Polki były o włos od awansu do ME - zajęły drugie miejsce w grupie D (awans bezpośredni uzyskali tylko zwycięzcy 10 grup), ale przegrały pojedynek z czterema innymi drużynami z drugich miejsc, gdyż miały najgorszy bilans małych punktów. Polska, mistrz Europy z 1999 roku, nie zdołała zakwalifikować się łącznie już do czterech ostatnich turniejów finałowych Eurobasketu (2017, 2019, 2021, 2023).
Kowalewski, na co dzień prowadzący wicemistrza Polski BC Polkowice, został wybrany pierwszym trenerem przez zarząd PZKosz 13 maja, zastępując Marosa Kovacika. U Słowaka pełnił przez trzy lata funkcję jednego z asystentów. W obecnym sztabie trenerskim pozostał inny Słowak - Martin Pospisil, a nowymi asystentami są Wojciech Eliasz-Radzikowski (współpracuje z Kowalewskim w BC Polkowice) oraz Marek Lebiedziński (z mistrza kraju Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin).
We wtorek Polki zagrają po raz drugi w Mariborze. Po powrocie do kraju odmłodzona kadra trenera Kowalewskiego rozpocznie zgrupowanie we Wrocławiu, którego zwieńczeniem będą dwa mecze wyjazdowe z innym uczestnikiem Eurobasketu - Turcją. Zarówno Słowenia, jak i Turcja, były grupowymi rywalami Polski w eliminacjach ME.