Andrzej Bargiel stanął nad ranem na szczycie Gaszerbruma I, po czym rozpoczął zjazd na nartach. Przed godziną 15:00 czasu polskiego udało mu się dotrzeć do bazy.
Andrzej Bargiel wspiął się na Gaszerbrum I, szczyt należący do pasma Karakorum na terenie Pakistanu, a następnie rozpoczął z niego zjazd na nartach. Przed godziną 15:00 pojawił się w bazie.
Jak powiedział naszemu reporterowi Maciejowi Pałahickiemu, dzisiejszy zjazd był trudniejszy przede wszystkim przez pogodę i mgłę, która utrudniała orientację w terenie.
Musiałem się bardziej skoncentrować i zapamiętać linię zjazdu, bo tak naprawdę musiałem wiedzieć, gdzie jestem. W takich momentach, kiedy nie ma widoczności, trzeba być dobrze przygotowanym do tego, żeby nie wpakować się w kłopoty - mówił. Dodał jednak, że zjazd "był fajny".