Co najmniej cztery osoby stracą pracę w zarządach kolejowych spółek - nieoficjalnie ustalił reporter RMF FM. Pawłowi Świądrowi udało się dotrzeć do pilnie skrywanych planów zmian w PKP. Od dłuższego czasu zapowiadał je nowy wiceminister odpowiedzialny za kolej. Dymisje są konsekwencją ostatniego zamieszania na kolei.
Ze stanowiskami, według nieoficjalnych informacji RMF FM, pożegnają się: prezes Intercity Grzegorz Mędza oraz 3 osoby z zarządu PKP PLK. Najciekawsze jest to, kto może pokierować Intercity. Wybrano już także osobę, która zastąpi odwołanego w grudniu Andrzeja Wacha, czyli pokieruje spółką PKP SA. Jeden z informatorów reportera RMF FM twierdzi, że oba nazwiska będą zaskoczeniem. Ma chodzić o doświadczonych menadżerów i finansistów, którzy zgodzili się spróbować naprawiać polską kolej. Te doniesienia potwierdza również inne źródło, dodając, że jeden z fachowców może pochodzić z Banku Gospodarstwa Krajowego.
Osoba, która pokieruje Intercity będzie miała wolną rękę w doborze współpracowników. Zmiana na stanowisku prezesa, to efekt skandalu z wagonami oraz zamieszania przy wprowadzaniu nowego rozkładu jazdy. Za to samo będą musiały odejść trzy osoby z zarządu PKP PLK, natomiast prezes Polskich Linii Kolejowych ma zachować stanowisko.