Tego chyba mało kto się spodziewał: o ile w kategorii najlepszy film międzynarodowy stawiano na wygraną koreańskiego "Parasite", o tyle statuetka w głównej kategorii, czyli najlepszy film - była pod dużym znakiem zapytania. Przede wszystkim dlatego, że obraz w reż. Bonga Joon Ho jest nieanglojęzyczny. To pierwszy taki przypadek w historii Oscarów, by film zagraniczny wygrywał w głównej kategorii!
Koreański "Parasite" to jedenasty film nieanglojęzyczny, który walczył o statuetkę dla najlepszego obrazu i szósty nominowany w dwóch kategoriach: najlepszy film międzynarodowy (wcześniej nieanglojęzyczny) i najlepszy film (poprzednie to: "Roma", "Miłość", "Przyczajony tygrys, ukryty smok", Życie jest piękne", "Z"). Filmy, które w poprzednich latach były w takiej sytuacji, wygrywały w kategorii nieanglojęzycznej - jak w ubiegłym roku wspomniana "Roma", która pokonała "Zimną wojnę" Pawła Pawlikowskiego. "Parasite" dokonało więc czegoś, co nie udało się jeszcze nikomu!
Niebywały sukces, pierwszy taki w historii i zarazem sygnał, że Oscary się zmieniają. Stają się bardziej międzynarodowe, różnorodne. To znakomicie - ocenia Michał Oleszczyk, filmoznawca z Wydziału Artes Liberales Uniwersytetu Warszawskiego.
"Parasite" Bonga Joon-ho wywalczył najwięcej statuetek - łącznie cztery, w kategoriach: najlepszy film, najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy, najlepszy scenariusz oryginalny i reżyserię.
Film Bonga Joon-ho to historia ubogiej południowokoreańskiej rodziny, która mieszka w przyziemiu wielopiętrowego bloku. Pewnego dnia los się do niej uśmiecha: członkowie rodziny po kolei znajdują zatrudnienie u bajecznie bogatych Parksów. Następuje zderzenie dwóch światów. Spotkanie dwóch odmiennych rodzin uruchamia ciąg tragikomicznych zdarzeń...
"Parasite" jest wielogatunkowym obrazem, łączącym elementy dramatu obyczajowego, thrillera i czarnej komedii. Film ma nie tylko interesującą formę - trafnie diagnozuje przyczyny napięć społecznych, porusza problem nierówności, ubóstwa i wykluczenia. Na zdecydowany plus należy zaliczyć doskonałe aktorstwo i zaskakujące zwroty akcji.
Film otrzymał ponad 120 nagród - w tym w 2019 roku zdobył Złotą Palmę w Cannes.