Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) podała w niedzielę nazwiska sędziów, którzy poprowadzą dwa ostatnie spotkania 1/8 finału mistrzostw świata. W tej fazie nie pojawi się na boisku polski arbiter Szymon Marciniak.

Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) podała w niedzielę nazwiska sędziów, którzy poprowadzą dwa ostatnie spotkania 1/8 finału mistrzostw świata. W tej fazie nie pojawi się na boisku polski arbiter Szymon Marciniak.
Szymon Marciniak podczas meczu Islandia - Argentyna /PETER POWELL /PAP/EPA

Wtorkowe spotkania Szwecji ze Szwajcarią oraz Kolumbii z Anglią będą sędziować, odpowiednio, Słoweniec Damir Skomina i Amerykanin Matt Geiger. Wśród ośmiu arbitrów głównych oraz ośmiu kolejnych sędziów technicznych pracujących w 1/8 finału nie było Marciniaka.

FIFA oficjalnie nie ogłosiła, którzy z 35 arbitrów głównych po rundzie grupowej zostali skreśleni z obsady i zakończyli udział w mundialu. Cztery lata temu w Brazylii w fazie pucharowej FIFA skorzystała z 14 sędziów głównych. Tylko Włoch Nicola Rizzoli i Algierczyk Dżamal Hajmudi zostali wyznaczeni dwukrotnie, w tym na dwa najważniejsze pojedynki - mecz o trzecie miejsce i finał.

37-letni sędzia z Płocka, pierwszy polski główny arbiter MŚ od 1998 roku, prowadził w fazie grupowej dwa mecze jako główny - Argentyny z Islandią (1:1) w Moskwie i Niemiec ze Szwecją (2:1) w Soczi. W obu nie zabrakło kontrowersji.

Po pierwszym spotkaniu Marciniak był jednak oceniony ogólnie pozytywnie przez pracujących na miejscu dziennikarzy. FIFA też nie miała zastrzeżeń.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Po drugim meczu opinie mediów były już mniej pochlebne - niektóre ze zdziwieniem przyjęły fakt, że Polak nie podyktował rzutu karnego dla drużyny "Trzech Koron" i nie skorzystał wówczas z systemu VAR. Podczas piątkowej konferencji prasowej w Moskwie, która dotyczyła podsumowania pracy arbitrów i działania systemu VAR w pierwszej części turnieju, jeden z dziennikarzy przywołał m.in. właśnie tę sytuację, która - według włoskiego dziennika "La Gazzetta dello Sport" - miała pogrążyć Marciniaka.

Szef Komisji Sędziowskiej FIFA Pierluigi Collina podczas spotkania z mediami powiedział w pewnym momencie, że "niektórzy sędziowie do tej pory byli przyzwyczajeni, że to do nich należy ostateczna decyzja i trudno im dostosować się do sytuacji, że ktoś może kwestionować ich zdanie". Marciniak w obu prowadzonych przez siebie pojedynkach - mimo kontrowersji - nie konsultował się z arbitrami VAR.

(ag)