Reprezentacja Japonii odpadła z mundialu w Katarze. Zespół z Azji przegrał po rzutach karnych z Chorwacją w meczu 1/8 finału. Po spotkaniu dużo mówi się o pięknym geście selekcjonera Japończyków.
Japończycy byli rewelacją pierwszej fazy turnieju i z sześcioma punktami zajęli pierwsze miejsce w grupie E, zwanej "grupą śmierci". Pokonali po 2:1 Niemcy i Hiszpanię, czym sprawili dużą niespodziankę. Zawodnicy ze wschodniej Azji ulegli Kostaryce 0:1, lecz ta porażka nie miała dla nich negatywnych skutków.
W poniedziałek Japończycy grali z Chorwacją w meczu 1/8 finału mundialu w Katarze. Chociaż Azjaci po pierwszej połowie prowadzili 1:0, to Chorwaci zdołali wyrównać.
Do wyłonienia zwycięzcy konieczne były rzuty karne. W nich lepsi okazali się Chorwaci, którzy wygrali 3:1. Bohaterem został bramkarz Dominik Livakovic, który obronił trzy "jedenastki".
Po spotkaniu bardzo dużo mówi się o zachowaniu selekcjonera Japonii. Hajime Moriyasu po zakończeniu meczu podszedł do kibiców i ukłonił im się w pas. W ten sposób chciał podziękować im za wsparcie podczas mundialu w Katarze. Zdjęcia zaczęły robić furorę w mediach społecznościowych.