Piłkarze Arabii Saudyjskiej sprawili ogromną sensację pokonując na mistrzostwach świata Argentynę 2:1. Zdaniem wielu to jedna z największych niespodzianek w historii mundialu. Były reprezentant Polski Piotr Czechowski przyznaje, że "Saudyjczycy pokazali naprawdę ciekawy, momentami bardzo wyrafinowany i skuteczny futbol". Piłkarski ekspert zaznacza, że drużyna trenera Havre Renarda potrafiła wytrącić Argentyńczykom argumenty z rąk.
Eksperci nie mają wątpliwości. Widzieliśmy jedną z największych niespodzianek w historii mistrzostw świata. Przez lata Arabia Saudyjska przegrywała na mundialach ze światową czołówką i to wyraźnie. Właściwie tylko w 1994 r. potrafili strzelić gola Holandii (przegrali 1:2), a dziś ogrywają wielką Argentynę!
Trudno znaleźć dobre słowa do tego, co się wydarzyło w Katarze. Chyba nikt nie przewidział takiego obrotu sprawy, że Argentyna prowadząc 1:0, będzie w stanie przegrać. Widzieliśmy, w jaki sposób Saudyjczycy do tego doprowadzili. To sygnał dla naszej reprezentacji, że w tej grupie z nikim nie będzie łatwo. To zwycięstwo Arabii Saudyjskiej to historia nie do uwierzenia. Saudyjczycy pokazali naprawdę ciekawy, momentami bardzo wyrafinowany i skuteczny futbol.
Saudyjczycy po pierwsze Argentyny się nie bali, a po drugie, co część fanów może uznać za zaskakujące, zagrali w bardzo zdyscyplinowany sposób pod względem taktycznym. Teraz widzimy czarno na białym, że to jest drużyna poukładana.
Było to widać już w ich ostatnim sparingu przed mistrzostwami z Chorwacją (0:1). Pokazali tam swoje pazurki, dziś to już były pazury. Grali odważnie z wysoko ustawioną linią obrony z 10 metrów od linii środkowej. Przy takich zawodnikach - szybkich, zwrotnych, którzy potrafią grać kompaktowo i świetnie się uzupełniają - można sobie na to pozwolić. Zobaczmy, jak często Saudyjscy obrońcy łapali Argentynę na spalonym. Padły przecież jeszcze bramki dla Argentyny, ale nie zostały uznane. To zjednoczenie, scalenie tego organizmu - wielki podziw i uznanie dla tej reprezentacji. Trener Hevre Renard zaproponował im świetny sposób gry na to spotkanie. Wielka, mega sensacja a Argentyna w tarapatach.
No i okazuje się, że nawet faworyt, który nie przegrał ponad 30 ostatnich spotkań, może zostać zaskoczony, wybity z rytmu, pozbawiony dużej części swoich atutów. Saudyjczycy zdobywając szybko dwie bramki, rozbili mentalnie Argentynę.
Argentyńczycy w drugiej połowie nie stwarzali sobie stuprocentowych sytuacji, choć do tego dążyli. Obrona Saudyjczyków była świetnie ustawiona. Do tego doszła świetna dyspozycja bramkarza. To była gra z pełną werwą, poświęceniem. Jak widać, dając z siebie wszystko, można doprowadzić wielkiego faworyta do porażki. W końcówce Argentyna nie miała już pomysłu na sforsowanie linii defensywnych Saudyjczyków. Niesamowity wynik w ich wykonaniu. Wszyscy podkreślają, jak ważny jest pierwszy mecz, dobre wejście w mundial. To może być jedno z 3-4 spotkań w historii mistrzostw, w którym faworyt przegrał z Kopciuszkiem.
Wszystko o mundialu na stronach rmf24.pl, a także w naszych mediach społecznościowych - na Twitterze, Facebooku i Instagramie. Wpiszcie koniecznie #MundialRMF.
Codziennie po godzinie 20 zapraszamy także na nasz specjalny program "Stały fragment gry" z relacjami naszych wysłanników do Kataru. Transmisja na żywo na Stronie Głównej RMF24 i społecznościówkach.