Reprezentacja Anglii w piłce nożnej już w drodze do Kataru. Brytyjskie media szeroko komentują styl, w jakim piłkarze wylądują w stolicy tego kraju.
Reprezentacja Anglii przybędzie do Dohy na pokładzie wyczarterowanego Airbusa. Nazywa się "Rain Bow", co można tłumaczyć jako Deszczowy Łuk, lub, jeśli złączyć oba te słowa w jedno, tęcza. Zewnętrzny wygląd maszyny jest hołdem złożonym społeczności LGBT+. Na kadłubie namalowano także mężczyznę biegnącego z brytyjską flagą.
Jak zauważają komentatorzy, to wyraźny gest wobec społecznych restrykcji, jakie panują w Katarze. Homoseksualizm jest w tym kraju nielegalny i grozi więzieniem. Tamtejsi geje i tamtejsze lesbijki - w obawie przed represjami - muszą ukrywać swoją seksualność.
Były kapitan angielskiej reprezentacji David Beckham znalazł się w ogniu krytyki po wystąpieniu w spocie reklamującym Katar przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w piłce nożnej. Szczególny sprzeciw wyrazili brytyjscy działacze i działaczki społeczności LGBT+, którzy uważają, że nie powinien promować w ten sposób kraju, który jest piekłem dla ludzi seksualnie nienormatywnych. Co więcej, Beckham uważany jest nie tylko za ikonę angielskiego futbolu. Od lat jest czymś podobnym w oczach brytyjskich homoseksualistów. Tym bardziej jego gotowość do udziału w spocie reklamowym budzi wśród nich kontrowersje.
Do dziś nie milkną kontrowersje związane z wyborem przez FIFA Kataru na gospodarza tegorocznego mundialu. Wielu byłych działaczy związku uważa, że nie powinno było się to zdarzyć. Kontrowersyjna jest także kwestia nieprzestrzegania praw człowieka w szerszym znaczeniu tego słowa.
Od 2010 roku na katarskich budowach zginęło ok 6 tys. ludzi. W większości to pracownicy sezonowi pochodzący z krajów azjatyckich. Około stu z nich straciło życie, budując stadiony w przygotowaniu do nadchodzącego mundialu. Zdaniem komentatorów, warto mieć na uwadze tę stronę mistrzostw, oglądając mecze podczas turnieju.